Zwierzęta w domu – na co pozwalacie?
Na co pozwalacie swoim zwierzętom, które mają możliwość wejścia do domu, albo są zwierzętami kanapowymi? Czy ograniczacie je do biegania po podłodze i spania na ich posłaniu, czy też pozwalacie im spać na kanapie oraz na waszym łóżku? Wiadomo, że zwierzęta ciężko upilnować, ale każdy ma własne zasady, dlatego pytam 🙂
6 Odpowiedzi
Mój w nocy śpi na swoim posłaniu, w dzień czasem włazi na kanapę i nie robimy mu z tego tytuły jakiejś afery, na pewno nie może szczekać wniebogłosy, na podwórku spędza większość dnia bo jest bardzo aktywy i woli być w ogórdku niż z nami w salonie ale na noc wraca do domku 🙂
Moja kotka jest naszym członkiem rodziny i śpi sobie gdzie jej się podoba. Ze mną na łóżku też się zdarza czy też z dziećmi. 😛
U mnie jest podobnie, w sumie ciężko żebym jej tego zabraniała, jak kładzie się koło mnie gdy ja śpię 😉
Może dostane opieprz od Was za to co napiszę, ale ja nie jestem za tym, aby trzymać zwierzęta w domu. Uwielbiam pieski, kotki i wszystkie zwierzęta, ale jestem przeciw trzymaniu ich w domu.
Mam małego, 4-miesięcznego kota który śpi z nami w łóżku. Chodzi normalnie po całym mieszkaniu, ale nie pozwalamy mu wchodzić do łazienki i na szafki w kuchni
zamykacie kuchnię i łazienkę pod waszą nieobecność, czy pilnujecie go tylko jak jesteście w domu?
Mój pies ma swoje dwa posłania w kuchni, tam też ma miski na jedzenie i wodę. Tam w nocy jest zamykany, żeby sobie tam spał. Jemu to nie przeszkadza, lubi mieć spokój. W ciągu dnia może chodzić po całym domu. Na kanapy i na łóżka nie może wskakiwać. Podczas naszego posiłku on dostaje swój. Żeby nie wołał od nas.
Mam w domu psa. Może on dużo oprócz wskakiwania na łóżko. Poza tym, gdy jemy posiłki on jest w swojej strefie. Nie wolno mu żebrać od nas jedzenia. Dostaje swoje jedzenie w odpowiedniej porze. Zawsze dostaje jeść przed nami i kiedy my jemy on powinien być już najedzony.
Czyli raczej w normie 🙂 wiem, że niektórzy robiliby problem z wchodzeniem na kanapę chociażby, ale wiadomo, że zwierzak to tylko zwierzak, poza tym, nie widzę powodu, dla którego miałoby się mu tego zabraniać 🙂