Lodówka LG GBB62PZFGN – opinie
Szukam nowej lodówki. Za 2300 zł można mieć lodówkę LG GBB62PZFGN. Ma 277 litrów pojemności chłodziarki i 177 zamrażalnika. To jest dużo jak na lodówkę w tym budżecie. Jest oczywiście no frost i tak dalej. Dajcie znać, czy lodówka jest warta zakupu, czy może jest coś lepszego w tej cenie.
9 Odpowiedzi
W naszej poprzedniej lodówce bardzo poważny problem stanowił dla nas hałas. W tej lodówce ten problem jest wyeliminowany – pracuje ona znacznie ciszej.
LG ma bardzo dobry stosunek ceny do jakości. Gdybym chciał lodówkę Boscha z tymi funkcjami i w tym rozmiarze, musiałbym dać około 2800 zł.
Dobrze przemyślane wnętrze lodówki. Światło też mi się podoba w środku. Lodówka długo utrzymuje świeżość jedzenia.
Mamy tę lodówkę mniej więcej 4 miesiące. Na Wielkanoc nam się nagromadziło sporo rzeczy, ale lodówka poradziła sobie bez najmniejszego problemu. Kupiłam, ponieważ moja kosmetyczka się chwaliła, że ma lodówkę LG i dobrze jej chodzi. Nie pamiętała jaki model (i tak ja bym nie zapamiętała nazwy), ale z jej opisu to prawdopodobnie ta sama.
Lodóweczka jest spora, pojemna, cicha. Dobrze rozplanowane wnętrze. Panel sterowania prosty. Jak na razie nie mam żadnych „pretensji” do tej lodówki 🙂
Łatwo ustawia się temperaturę. Półki są zrobione idealnie pod moje potrzeby. Dobrze wszystko jest wychłodzone. Pojemność jest taka, że nawet z większymi zakupami nie mam problemów.
Szuflady pozwalają na dłuższe utrzymanie świeżości mięsa, ryb, warzyw i owoców. Są odpowiednie ustawienia do tego.
Lodówka wygląda nowocześnie i elegancko. Podoba mi się bardzo oświetlenie w środku.
Szuflady lekko chodzą, nie trzeba się siłować z nimi.
Posiadam telewizor LG od 5 lat i jestem z niego zadowolony, dlatego też postanowiłem zaufać tej firmie w kwestii lodówki. Jak na razie nie zawiodła na stal lodóweczka i sprawdza się gdy robimy spotkania dla większej liczby gości.
Jeśli chodzi o pojemność i design to jest super. Zarządzanie półkami w środku i ich rozmieszczenie również jest dobre. Czasami lodówka się na chwilę podgłaśnia, ale dzieje się to dosłownie 0,02 procent czasu.