Jak uniknąć zakwasów po treningu lub bieganiu? Sposób na zakwasy
W jaki sposób można uniknąć zakwasów po bieganiu lub treningu na siłowni? Ostatnio jak biegałam, miałam takie zakwasy, że prawie nie mogłam się ruszać. To samo mój chłopak po treningu na siłowni.
14 Odpowiedzi
Najważniejsze, aby trenować regularnie. Jeśli trenujesz raz na miesiąc, zawsze będziesz mieć zakwasy.
Kolejna rzecz, to rozgrzewać się przed ćwiczeniami. A jak ćwiczysz, to najpierw jakieś lżejsze ćwiczenia, potem cięższe. Czyli stopniuj wysiłek.
Tak samo podczas biegania, najpierw trzeba się rozgrzać, potem biegać.
Wypicie soku z wiśni przed wysiłkiem złagodzi ewentualne wystąpienie zakwasów.
A gdy już masz te zakwasy, to sauna może pomóc.
W okolicach treningu nie zażywaj tabletek przeciwbólowych ani nie pij piwa, gdyż to zwiększy prawdopodobieństwo wystąpienia zakwasów.
Podstawowa zasada – jeśli chcesz uniknąć zakwasów, nie przeciążaj się.
Bardzo ważna jest też odpowiednia rozgrzewka.
Jak długo nie ćwiczyłeś, powiedzmy miesiąc i nagle chcesz ćwiczyć, najlepiej 10-15 minut. Potem za 2-3 dni już jakieś 10-15 minut dłużej. I tak stopniowo. Jak nagle przywalisz godzinę lub dwie ćwiczeń po długiej przerwie, nic Cię nie uchroni przed zakwasami.
Najlepszy na zakwasy jest ponowny trening po prostu. Ale często po wzmożonym wysiłku pomaga prysznic z na przemian ciepłej i zimnej wody.
Aby uniknąć zakwasów, nie pija alkoholu w dzień, w który ćwiczysz. A jak dzień wcześniej bardzo ciężko piłeś i masz jeszcze alkohol w organizmie, nawet resztki, to też nie ćwicz.
Podobno jak się pójdzie do sauny po ćwiczeniach dwa razy na kwadrans, też nie dostaniesz zakwasów.
Pomaga też zimny i ciepły prysznic na zmianę. Pod prysznicem dodatkowo można sobie zrobić masaż mięśni specjalną rękawicą, też zmniejszy ryzyko powstania zakwasów po ćwiczeniach.
Ważne jest też, aby w trakcie treningu pić dużo wody. Im bardziej odwodniony organizm w trakcie treningu, tym gorsze będą zakwasy.
Ale nie można też pić za dużo naraz, po trochu co jakiś czas. I najlepiej z domieszką czegoś, np. soku z cytryny. Szczególnie jeśli wysiłek jest bardzo intensywny.
Dobry sposób na zakwasy to także rozciąganie mięśni przed treningiem. Bardzo dobrze trzeba rozciągnąć mięśnie, nie ma co oszczędzać na tym czasu.
Ja w przeszłości jak miewałam już zakwasy, to po prostu ćwiczyłam i trochę przechodziły. Samo ćwiczenie to dobry sposób na zakwasy, jak już się pojawią i nie udało się ich uniknąć.
Aby uniknąć zakwasów po treningu, trzeba zaczynać po trochu i robić treningi coraz intensywniejsze, tak żeby organizm przyzwyczajać. Unikaj też alkoholu w dniu treningu.
Jak już dostaniesz zakwasów i są bardzo silne, są odpowiednie maści na zakwasy. Gdy ból jest bardzo silny, są też specjalne tabletki.
A co do treningu, aby pozbyć się zakwasów – to bzdura. Nie powtarzajcie na drugi dzień ćwiczeń, które spowodowały u was zakwasy. To niezdrowie dla organizmu.
Nie wolno także przykładać lodem do bolącego mięśnia. Lód może znieczulić, ale wtedy nie poczuje się, gdy np. dojdzie do naderwania mięśnia.
Nie pij alkoholu w dniu treningu, albo dużych ilości alkoholu dzień przed treningiem. Ćwicz tyle, aby się za bardzo nie przeciążyć. Zakwasy wtedy nie powinny wystąpić.
Trzeba ćwiczyć regularnie, wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo, że będziemy mieć zakwasy. Tutaj film na temat zakwasów:
Nie przeciążajcie się podczas ćwiczeń – szczególnie nie wtedy, gdy mieliście dłuższą przerwę. Powinno się wykonywać takie ćwiczenia, do jakich mięśnie są przygotowane i ewentualnie ciut więcej, ale nie wiele. W czasie, gdy macie intensywne treningi (w dniu treningu, dzień przed, dzień po) odżywiajcie się porządnie i unikajcie dużych ilości alkoholu (a w dzień treningu wcale nie pić). Wtedy zmniejszycie prawdopodobieństwo, że wystąpią wam zakwasy.
Błędem popełnianym przez ludzi, prowadzącym do tego, że zakwasy występują po treningu, jest to, że zbyt dużo naraz. Trzeba ćwiczyć z umiarem – tyle, na ile organizm jest gotowy. Oczywiście po bardzo długiej przerwie w treningu zakwasów się przeważnie nie uniknie, wtedy po prostu trzeba sobie z zakwasami poradzić.
Ogólnie zakwasy to nic strasznego, najgorzej, jak są regularnie – wtedy musicie zweryfikować, jak ćwiczycie.
Jak mam kilka dni przerwy od ćwiczeń to mam już zakwasy. Najważniejsze to ćwiczyć regularnie. Jak ma się silną wolę to wychodzi. Gorzej jak się zachoruje lub nabawi się kontuzji to już trzeba odpuścić.
Przed uprawianiem sportu trzeba zrobić sobie rozgrzewkę, porozciągać się. Również po ćwiczeniach powinno się podobnie porozciągać, wyciszyć organizm po wysiłku. Jest kilka pozycji jogi, które świetnie się sprawdzają. Zakwasy będą mniejsze, a może i w ogóle ich nie będzie.
Jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby uniknąć bolesności po treningu lub biegu.
Po pierwsze, upewnij się, że odpowiednio rozgrzejesz się przed rozpoczęciem treningu. Dobra rozgrzewka zwiększy tętno i przepływ krwi oraz przygotuje mięśnie do pracy, którą będą wykonywać.
Po drugie, skup się na swojej formie. Prawidłowa forma pomoże Ci wykorzystać mięśnie bardziej efektywnie i może pomóc zapobiec kontuzjom.
Po trzecie, nie forsuj się zbyt mocno. Jeśli czujesz ból lub dyskomfort, zwolnij lub zatrzymaj się.
Wreszcie, ochłoń po treningu. Schłodzenie pomaga organizmowi odzyskać siły po wysiłku i może pomóc zmniejszyć bolesność.