Czy Bóg istnieje?
Jakie jest wasze stanowisko na temat istnienia Boga? Czy według was istnieje?
8 Odpowiedzi
Nie ma dowodów na istnienie boga. Dowiadujemy się nim z pokolenia na pokolenie od przodków, są zapisy o nim w różnych księgach itd., ale ogólnie to wymysł ludzki. Bóg został wymyślony, ponieważ był potrzebny na pewnym etapie nasze ewolucji, i nadal jest dla wielu ludzi.
ja jestem osobą wierzącą i mysle ze tyle cudów ile sie zdarzyło na świecie to nie moze byc przypadek. Uzdrowienia itp.
Kwestia wiary. Każdy inaczej będzie sądził, każdy w nieco innego Boga może wierzyć. Czy istnieje, czy nie – ważne, aby szanować poglądy i zdanie drugiej osoby.
Jestem osobą wierzącą, praktykującą. Wiele razy doświadczyłam Jego mocy. Wiec Pan Bóg na pewno istnieje. Tylko trzeba mu zaufać i go odnaleźć. A to wszystko się dokonuje przez rozmowę z NIM
Rozejrzyj się wokół siebie myślisz że to wszystko samo powstało? poczytaj trochę biblie i zastanów się przez chwilkę nad ty co czytasz
Biblia to jest księga napisana przez ludzi i jest tak samo wiarygodna, jak władca pierścieni czy Harry Potter. Nie jest ona wiarygodnym źródłem informacji. Może troszeczkę przesadziłem i odrobinę faktów historycznych tam znajdziemy, ale wszelkie elementy nadprzyrodzone to właśnie powieść fantasy.
Bóg istnieje tak samo, jak istnieje Święty Mikołaj. Jedno i drugie jest wymysłem człowieka. Wszechświat jest olbrzymi i być może jest jakaś siła, która stoi za jego powstaniem. Na te chwilę nie mamy na to dowodu i na pewno ta siła nie wymaga od ludzi, aby nie uprawiać seksu przed ślubem, nie używać antykoncepcji i dokonywać jakichś modłów w świątyniach. Na pewno też ta siła nie wymaga od ludzkości zakazu aborcji czy eutanazji.
Krótko mówiąc, ta siła wyższa lub jakaś wyższa rasa istot na pewno nie wymaga czczenia jej. I my nie byliśmy bezpośrednio stworzeni przez nią, powstaliśmy w wyniku ewolucji.
Na tę chwilę nie powinniśmy szukać odpowiedzi w księgach napisanych 2000 lat temu, lecz inwestować swój czas i pieniądze w naukę i rozwój. Aby móc wydłużać życie ludzkie oraz eksplorować wszechświat. Tylko w ten sposób będziemy mogli się dowiedzieć więcej na temat naszego pochodzenia czy przyczyn powstania wszechświata. Wystawanie w świątyniach, modlitwy i tego typu podobne czynności to kompletna strata czasu. Największą strefą czasu jest indoktrynacja religijna młodych ludzi przez wszelkie religie i kościoły.
Biblia to złe źródło wiedzy. Można ją potraktować jako ciekawą księgę z przeszłości, choć bardziej na zasadzie zbioru mitów połączonych ze zdarzeniami, które można odnotować także w innych źródłach, nie mających nic wspólnego z religią. Natomiast nie brałbym jej na poważnie.
Pomijając już kwestię, że nie jest oryginalna, bo powstała na podstawie wierzeń Sumerów czy Egipcjan, którzy mają o wiele starszą kulturę niż sama Biblia, to nie traktuje się jej dosłownie i nie jest ona rzetelnym źródłem historycznym, już lepszym źródłem jest choćby Herodot.
Pomijając jednak wywody o źródłach itp. Nie, nie wierzę w istnienie boga. Jest to wymysł ludzki, który był potrzebny po to, by tłumaczyć rzeczy zachodzące w przyrodzie itp., ale również po to by ludzie mogli czuć się bezpieczniej w momencie, kiedy mogą zwrócić się o pomoc do kogoś w teorii silniejszego od nich.
Jest to pytanie, które było dyskutowane w całej historii i które prawdopodobnie będzie kontynuowane przez wiele lat. Nie ma łatwej odpowiedzi, a ludzie po obu stronach tego zagadnienia mają argumenty, jednak bardziej logiczne są argumenty osób niewierzących.
Nie da się udowodnić istnienia Boga.
Wierzący powie – nie da się udowodnić, że Bóg nie istnieje.
Ale nie da się też udowodnić, że mały bury kot mieszkający pod ziemią na Marsie nie istnieje. Ja twierdzę, że istnieje i dopóki ktoś udowodni, że on nie istnieje, to ten kot istniej?
Czy naprawdę wierzycie, że jak będziecie współżyć bez ślubu z drugą osobą, to pójdziecie do piekła? Taka jest teoria kościoła.
Tak samo pójdziecie do piekła, jak ksiądz wam nie poleje głowy wodą, która w dodatku nie jest przebadana.
Większość chińczyków i hindusów nie wierzy w Boga. Mają oni swoje filozofie, bardziej czczą obiekty występujące w przyrodzie. I nikt z nich nie idzie do piekła dlatego, że nie chodzi do Kościoła, nie wierzy w Jezusa i Maryję. Więc dlaczego katolik miałby iść do piekła?