Jak nie iść do tablicy? Co zrobić, żeby nie iść do tablicy?
Czy wy też na matematyce czy fizyce macie czasem paniczny lęk przed pójściem do tablicy bo ani na jotę nie rozumiecie, co tam się odbywa? Jak nie iść do tablicy? Co zrobić, aby nie iść do tablicy? Są jakieś skuteczne sposoby na to?
8 Odpowiedzi
Najlepszym sposobem, aby nie iść do tablicy, jest ogarnąć temat i nauczyć się. Jak się nauczysz i będziesz dobry, nauczycielka przestanie Cię wywoływać do tablicy, ale i ty nie będziesz się stresować pójściem do tablicy.
Aby nie iść do tablicy, unikaj kontaktu wzrokowego z nauczycielem. Większość nauczycieli zobaczy, że nie chcesz za bardzo iść i rzadziej będzie Cię brać do tablicy. Jak będziesz się wpatrywać w nauczyciela, może pomyśleć, że chcesz iść do tablicy i wtedy Cię weźmie.
Unikanie kontaktu wzrokowego nie zawsze działa. Czasem wręcz przeciwnie nauczyciel widzi, że nie chcesz i na przekór Cie woła do tablicy. Mój sposób, to zgłosić się przy jakimś prostym pytaniu na które znasz odpowiedź i wtedy przy tych trudniejszych już będziesz mieć z głowy i wybiorą kogoś innego.
Chyba nie ma na to jakichś skutecznych sposobów. Pewnie można udawać przed lekcją, że się źle czujesz itp. Ale to może się udać raz i na tym koniec jeśli zgłosisz przed lekcją silny ból głowy. Obawiam się jednak, że nawet to niekiedy może nie przejść, zwłaszcza jeśli nie umiesz dobrze udawać.
A poza tym ta metoda, to niestety oszustwo i choć o niej wspominam, to jednak nie pochwalam. Jeśli masz problem z przedmiotami ścisłymi to po prostu poproś, albo kogoś z klasy, kto dobrze je umie, żeby ci pomógł, albo poproś rodziców żeby znaleźli dla ciebie korepetytora. To może pomóc.
Jedyny sposób to nie iść do szkoły. W innym razie zawsze jest jakieś tam prawdopodobieństwo, że pójdziesz do tablicy. Wiem, pójście do tablicy to stres, nawet jak jest się przygotowanym.
Z perspektywy nauczyciela powiem wam, że żadne triki nie pomagają. A gdy widzę ucznia wiercącego się i denerwującego, tym chętniej go zaproszę do tablicy.
Może i jestem z 5 klasy ale kiedy słyszę moje imię jak baba od matmy każe mi iść do tablicy moje serce naczyna przyśpieszać, ręce trząść, w brzuchu czuje kamień zaciskający się nie ustanie. Nie jestem dobra z matmy jak inne osoby z klasy. Potrzebuję minimum 6 minut żeby zrobić zadanie bo jestem dyslektykiem. boję się że mnie wyśmieją zrobię błąd. Umiem jakieś zadanie ale przy tablicy zapominam o tym. Dziś poszłam z paniki do toalety i 7 minut mnie nie było na lekci
Praktykowanie w domu różnych zadań może pomóc, szczególnie jeśli to matma. Ja też byłem noga, ale wziąłem podręcznik, usiadłem, poświęciłem codziennie tę godzinkę i potem już mi szło lepiej. To jest kwestia poświęcenia czasu i uwagi matmie.
Druga opcja, jeśli nie dacie rady – nie przejmujcie się innymi. Inni też się stresują i boją – czują się tak samo, jak Ty. Tak więc co będzie to będzie – jak się nie uda rozwiązać zadania, to trudno.