Kosa spalinowa odpala i po chwili gaśnie
Mam taki problem, że kupiłem kosę spalinową NAC, dałem 400 zł. Problem jest taki, że odpala i za moment gaśnie. O co tu chodzi? Nie mogę jej za żadne skarby uruchomić i zacząć nią kosić. Wlałem mieszankę przygotowaną jak zalecano. Naciskałem też ten guzik taki jak w kosiarce. Aby benzynę zassało.
Nie jestem ekspertem i proszę o wyrozumiałość.
15 Odpowiedzi
Sprawdź, czy masz przełącznik ssania z tyłu odpowiednio ustawiony, na tej czarnej skrzynce gdzie jest silnik i wszystko. I sprawdź, czy przy rączce masz dobrze ustawione, ale gdyby tam nie było to kosa spalinowa w takiej sytuacji chyba w ogóle nie odpala. A po jakim czasie gaśnie? Po sekundzie? Po 10 sekundach?
Należy też sprawdzić, czy masz odpowiednią ilość benzyny, bo jak masz za mało to też może gasnąć. A jak to, co powyżej napisano i to co ja piszę nie pomaga, to raczej musisz udać się do serwisu, jak kosa spalinowa gaśnie po chwili to trochę dziwna sprawa jeśli powyższe nie pomoże.
Ja też miałem taki problem – kosa odpalała i za 5 sekund gasła. Przełącznik od ssania miałem źle ustawiony. W instrukcji źle instruowali odnośnie jego ustawienia. Tak więc możesz spróbować odwrotnie w stosunku do tego, co piszą w instrukcji.
Ja miałem taki problem, jak opisujecie – kosa spalinowa odpala i zaraz gaśnie. Patrzyłem przełącznik od ssania, benzyna z mieszanką była ok, okazało się że coś poważniejszego było uszkodzone i oddałem na gwarancję. Ogólnie kupiłem tandetną kosę (same złe opinie w necie), mój znajomy kupił sobie przez internet tę kosę i jest znacznie lepsza od mojej, zapłacił mniej.
Żałuję że kupiłem w sklepie stacjonarnym, a nie przez internet. Jest mniej więcej 5 razy więcej kos spalinowych do wyboru niż w sklepach. I są w lepszym stanie nierzadko. W sklepie stacjonarnym te pudła traktują jak śmieci. A nie wykluczone że dali mi kosę z wystawy.
U mnie też było tak, że kosa odpalała i po chwili gasła i się okazało, że ssanie miałem ustawione w złej pozycji. Oznaczenie na kosie jest mylące.
Druga sprawa – upewnij się, że tam na rączce kosy masz odblokowane. Jeśli i ssanie, i przy rączce masz odblokowane, a kosa mimo wszystko nie chce odpalić, oddaj ją na gwarancję.
Ja planuję sobie kupić elektryczną kosę, podobno ta kosa jest bardzo dobra:
Oczywiście dobre do przydomowego użytku, jak nie macie jakiejś ogromnej działki.
Tutaj masz filmik dotyczący kosy NAC, ale nie wiem czy coś pomogą tutaj:
To może być problem z gaźnikiem, może trzeba wyczyścić.
Czasami odkręcenie jakiejś śruby w gaźniku lekko pomoże.
Można odkręcić świecę i sprawdzić, czy nie ma rys na cylindrze.
Stosunek paliwa do mieszanki też jest ważny, upewnij się, że odpowiednio zmieszałeś paliwo z mieszanką i że użyłeś odpowiedniego paliwa do swojej kosy.
Jeśli odpala i po chwili gaśnie i nie pomaga ustawienie odpowiednio ssania i masz wszystko dobrze zrobione, to najlepiej oddaj kosę na gwarancję. Jak sam zaczniesz w niej majstrować i będzie widać, że w kosie było grzebane, to nie przyjmą Ci na gwarancję. Chyba, że nie masz już gwarancji, wtedy możesz robić przy kosie spalinowej co chcesz.
U mnie kosa spalinowa odpalała i po chwili gasła i okazało się, że coś tam przy tym przełączniku od ssania było nie tak i w serwisie mi to ostatecznie naprawili.
Ssanie musisz mieć ustawione źle. Ja tak miałem, jak pierwszy raz odpalałem kosę to ustawiłem ssanie tak, jak kazali w instrukcji, ale w instrukcji było źle podane do mojego modelu. W końcu jak przestawiłem, odpaliła i już nie zgasła.
A jeśli to nie pomaga, to jakaś poważniejsza awaria, w tej sytuacji nie jestem w stanie pomóc.
Ja miałem tak, że kosa odpalała, ale nie kręciło głowicą z żyłką. I coś tam nie łączyło, rozkręciłem, połączyłem drążki, skręciłem i działa. Jak odpala i po chwili gaśnie, coś masz nie tak z ssaniem. Albo źle ustawione coś, albo coś uszkodzone w wykaszarce.
W moim przypadku z tyłu kosy była taka śrubeczka, którą trzeba było pokręcić, aby regulować dopływ paliwa i jak nią pokręciłem, kosa zaczęła działać poprawnie.
U mnie był podobny problem. Ja się na tym kompletnie nie znam. Oddałem kosę do serwisu. Po tygodniu miałem już sprawną kosę.
Sam borykałem sie spory czas z tym, że kosiarka nierówno pracowała. Zawsze pochodziła z 10 min po czym – gasła. Winą był model kosiarki, kupiłem jakiś chłam (po naprawie i tak ponownie przestała działać), dlatego teraz tylko i wyłącznie czytam sprawdzone rankingi przed zakupem jakiegokolwiek sprzętu. Moim zdaniem taki sprzęt powinien starczyć na lata, na kosie nie warto oszczędzać. Kosa za 400zl nie brzmi obiecująco, a firma NAC ma rózne opinie, komu wierzyć:/
Jeżeli nie znasz się na tym to udaj się z tym do specjalisty. Na pewno gdzieś w okolicy jest ktoś, kto zajmuje się naprawą kosiarek i kos spalinowych.
Mam to samo nowy gaźnik i dodpali i gasnie