Czy można oswoić dzikiego kota?
Niedaleko mojego domu ktoś podrzuciłem kocicę z trzema małymi kaciątkami. Ale są bardzo dzikie, jak chciałam pogłaskać, to mnie jeden ugryzł. Dokarmiam je trochę, żeby nie zdechły. Czy można jakoś oswoić takie takie dzikie koty? Czy jest szansa, że nie będą się bać ludzi?
8 Odpowiedzi
Kocieta można oswoić we wczesnym okresie życia. Później staje się to coraz trudniejsze. Nawet koty dorosle oswajają się, jednak trwa to czasem latami.
Można je oswoić, wiadomo, że im później będą miały kontakt z ludźmi tym będzie to trudniejsze, ale nie jest to wykluczone. Może nie będą to od razu pieszczochy, ale jeśli dasz im czas i poświęcisz dużo uwagi to zyskasz ich sympatię, zwłaszcza, że jak piszesz, są to jeszcze kociaki, a nie dorosłe koty.
W pełni takiego kota nie da się oswoić. Zwykły domowy kot z reguły jest przyjazny dla ludzi, a taki pół dziki w miarę zaufa właścicielowi, ale wobec innych ludzi nadal będzie zachowywać się jak dziki.
moim zdaniem będzie cięzko ale nie ma rzeczy niemożliwych… wiadomo im wcześniej się zacznie socjalizację zwierzęcia tym lepiej ale próbować warto.
Pewnie, że się oswoją, tylko cierpliwości. Dokarmiaj je tak nadal, a w końcu nabiorą do Ciebie zaufania. Przygarnęłam taką kotkę, która była już można powiedzieć nastolatką. Obecnie jest naszym członkiem rodziny i nie wyobrazamy sobie życia bez niej. 🙂
Tak, można je oswoić. Kocicę również. Trzeba im okazać serce i cierpliwość. Należy podchodzić do nich powoli, mówić spokojnym tonem, nie machać energicznie rękami i nogami. Można im oferować coś do jedzenia, kocią karmę i niech mają dostęp do świeżej wody. Jak długo potrwa takie oswajanie – nie wiem. Może dwa dni, może tydzień. Zależy od tego ile zaufania do ludzi ma kocica.
Zgadzam się z tym, co napisała Nasturcja. Można oswoić dzikie koty, które nie mają zaufania do ludzi. Wymaga to jedynie czasu, cierpliwości i serca dla zwierząt.
Tak, da się oswoić, ale wymaga to czasu i cierpliwości. Ja oswajałam podobną sytuację – znalazłam matkę z dwoma kociętami w garażu. Maluchom poszło szybciej, mama była najtrudniejsza.
Co zadziałało u mnie:
1. Kocięta oswoić jest łatwiej – Im młodsze, tym lepiej. Jeśli mają 6-8 tygodni, to jest duża szansa. Starsze (powyżej 3 miesięcy) będzie trudniej, ale da się.
2. Nie próbuj od razu głaskać – One muszą nauczyć się, że nie jesteś zagrożeniem. Na początku tylko dokarmiaj z odległości. Stój spokojnie, gadaj do nich cicho, ale nie próbuj dotykać.
3. Karmy używaj jako „łapówki” – Stopniowo kładź jedzenie coraz bliżej siebie. Potem spróbuj podać na łyżce/patyku. Potem z ręki. To trwa czasem 2-3 tygodnie.
4. Zamknięta przestrzeń pomaga – Jak się uda je złapać (najlepiej w pułapkę albo z pomocą schroniska), to trzymanie ich w jednym pokoju przyspiesza oswajanie. W domu nie mają gdzie uciec i szybciej się uczą.
5. Mama będzie najtrudniejsza – Dorosłe dzikie koty rzadko się oswajają do końca. Możesz ją wysterylizować (schronisko pomoże) i wypuścić, albo trzymać jako „kota wolnożyjącego” któremu dajesz jedzenie.
6. Kontakt ze schroniskiem – Zadzwoń, oni mają pułapki i doświadczenie. Mogą też pomóc z kastracją/sterylizacją za darmo lub tanio.
U mnie kocięta po miesiącu już się bawiły i dały się głaskać. Mama do dzisiaj jest płochliwa, ale już nie ucieka jak mnie widzi.
Dasz radę, tylko potrzeba czasu!