Czy pies może zgubić się w lesie?
Czy pies może zgubić się w lesie? Czy jest możliwe, aby pies zgubił się w lesie? Czy raczej nie ma obaw, że jak spuszczę psa ze smyczy, to gdzieś zaginie?
10 Odpowiedzi
Po pierwsze to bardzo zły pomysł żeby spuścić psa ze smyczy w lesie. Wystarczy, że złapie trop jakiejś zwierzyny i może za nią pognać. Czy się zgubi? Pewnie by potrafił wrócić…, ale jest takie prawo, że jeżeli pies biega po lesie to myśliwy ma prawo go odstrzelić.
A że to są teraz ludzie różni, a nie jak dawniej głównie elity. To mają w nosie, że to czyjeś zwierzę. Potrafią zastrzelić psa nawet takiego, który ma na sobie obrożę. Był nawet taki przypadek, że myśliwy celowo zastrzelił psa idącego na smyczy przy właścicielach.
Kłusowników oczywiście też nie brakuje, więc na wnyki pies może również trafić. Ja bym nie ryzykował wypuszczania psa w ten sposób.
Może się zdarzyć, że pies nie tyle się zgubi, co po prostu poleci gdzieś w środek lasu za jakimś ciekawym zapachem i potem będzie ciężko go znaleźć. Przy czym to, że potem nie wraca to moim zdaniem duża wina myśliwych, bo też o tym słyszałem i nawet gdzieś czytałem, że myśliwy ma prawo odstrzelić psa, który jest w lesie.
Niby tą ustawę nieco zmieniono i wygląda to tak, że myśliwy ma schwytać wałęsające się zwierzę. Ale wiadomo jak to jest przestrzegane. Zwłaszcza, że ciężko będzie udowodnić, kto to zrobił jeżeli nie ma świadka w okolicy, a przecież nikt nie będzie przeprowadzał testów balistycznych z powodu psa. (Niestety) Jeśli z kolei chodzi o koty, prawo mówi, że oczywiście można nadal je odstrzelić jeśli są w lesie.
Oczywiście że tak. Pies może zgubić się wszędzie, jeśli nie zna zbyt dobrze terenu. Ja wszędzie pilnuje swojego psa a na nieznanym terenie w ogóle nie spuszczam ze smyczy.
Pies może się zgubić w lesie. Szczególnie jakiś mały, niezdarny pies typu pekińczyk. Owczarek niemiecki raczej znajdzie drogę do domu. Jednak biegający luzem po lesie pies może wystraszyć innych ludzi odwiedzających las.
Gdy ja byłem dzieckiem, mieliśmy niedaleko domu babci las i tam spuszczałem mojego psa ze smyczy (teraz już bym tego nie robił, to był owczarek niemiecki, ale nieagresywny wobec ludzi).
Czasami zobaczył sarnę i biegł za nią. Wracał po około 5-10 minutach. Nigdy nie zaginął.
Co do informacji na temat myśliwych powyżej, to myśliwi polują głównie w weekendy i z reguły bardzo głęboko w lesie. W pobliżu zabudowań raczej się nie poluje. To zależy, jak daleko pójdziesz z psem lub jak daleko może on uciec.
Gdy pies ucieknie Ci w głąb lasu, może się złapać w sidła i zdechnąć.
Nie wolno chyba tak po prostu rozkładać sideł i robią to kłusownicy (ale nie jestem pewien). A jeśli wolno, to przepisy są chore, ponieważ ludzie chodzą po lesie i też mogą się złapać.
Pomijając okrucieństwo i głupotę ludzką, pies bez problemu trafi do domu. Historia o lessie nie jest całkowicie zmyślona – psy potrafią wrócić do domu nawet z odległości kilkudziesięciu kilometrów.
A za wywożenie psów lub przywiązywanie ich do drzew w lesie powinna być analogiczna kara – przywiązywać właściciela do drzewa w lesie, np. na trzy doby. I dać mu wodę, aby nie zmarł oraz zegarek monitorujący funkcje życiowe. Chodzi o to, aby nie umarł, ale żeby poznał perspektywę.
To byłaby świetna nauka empatii.
Pewnie, że tak. Dlatego jestem zdecydowanie przeciwna temu, że spuszczać ze smyczy psa w lesie. Pies może pobiec za jakimś dzikim zwierzęciem i w całej tej pogoni nawet nie pomyśli, że się zgubi. Stracimy go z oczu i ciężko będzie go znaleźć. Poza tym w takiej sytuacji pies może wpaść w jakieś sidła lub wnyki zastawione przez kłusowników i może skończyć się taki wypad do lasu tragicznie. Nie spuszczajmy psa ze smyczy nigdzie poza własnym podwórkiem.
Pies wyczuje zapach swojego właściciela na kilka kilometrów, chyba że silny wiatr nie sprzyja, albo pies jest niezdarą 🙂 Lub jest to bardzo mały pies, któremu ciężko poruszać się po lesie.
Duży pies znajdzie Cię bez problemu, ale nie powinieneś spuszczać swojego psa z oka w lesie. Najlepiej mieć go na długiej, kilkumetrowej smyczy. Szczególnie, jeśli to owczarek niemiecki, doberman, rottweiler czy inne duże psy, których ludzie mogą się bać.
Tak, pies może zgubić się w lesie, szczególnie jeśli nie jest odpowiednio przeszkolony lub nie jest na smyczy.
Psy, zwłaszcza te, które nie są doświadczone w węszeniu, mogą łatwo się zagubić, jeśli zaczną biegać po lesie bez nadzoru właściciela. Co więcej, psy, które nie są przyzwyczajone do pobytu w lesie, mogą łatwo się przestraszyć i uciekać w różne kierunki, co zwiększa ryzyko, że się zagubią.
Dlatego ważne jest, aby zawsze mieć swojego psa na smyczy podczas spacerów w lesie. Warto także upewnić się, że pies ma na sobie obrożę z identyfikatorem lub mikroczipem, dzięki czemu jest łatwiejszy do odnalezienia, gdyby się zgubił.
Jeśli pies zgubił się w lesie, nie powinno się panikować. Najważniejsze jest zachowanie spokoju i poszukiwanie psa w sposób przemyślany.
Można wezwać pomoc specjalistów, takich jak służby ratunkowe lub lokalne organizacje zajmujące się poszukiwaniem zaginionych zwierząt.
Można również poprosić o pomoc innych ludzi, którzy przemieszczają się po lesie i zwrócić uwagę na okolicę, w której pies mógł się zagubić. Może znajomych czy rodzinę.
U mnie sąsiad często chodzi do lasu, więc na pewno jego bym poprosił o pomoc, gdyby pies mi zaginął w lesie.
Zarówno pies, jak i kot mogą się zgubić w lesie.
Jeśli masz dużego psa typu owczarek niemiecki, labrador itp., to jest większa szansa że sam do Ciebie wróci.
Jeśli to mały pies typu shih tzu, york czy pekińczyk, to radzę Ci intensywnie szukać i nawoływać, ponieważ taki mały pies może mieć większą trudność w znalezieniu domu.
Pamiętajcie, aby swoje psy chipować. I aby miały obrożę z numerem telefonu.
W terenie można też psu do obroży przyczepić nadajnik GPS, można kupić specjalne nadajniki do wieszania psu na obrożę. Mają około 5 cm długości. Dla dużych psów się sprawdzą, dla małych nie za bardzo.