Prawa autorskie w granie na czekanie / muzyka na czekanie w telefonach
Niektórzy operatorzy, np. Play, oferują tzw. muzykę na czekanie (znane dawniej jako granie na czekanie). Polega to na tym, że jak ktoś do nas dzwoni, to słyszy muzykę.
A jak wygląda sprawa z prawami autorskimi, jak wgrywamy własny utwór? Załóżmy np., że chciałbym wgrać sobie 30 sekund z Rammsteina (tyle można wgrać muzyki, 30 sekund), bo play nie ma w ofercie. Czy muszę mieć na to wyrażoną jakąś zgodę? Czy mogę sobie po prostu wgrać?
4 Odpowiedzi
Z tego co mi wiadomo, jeśli utwór ma do 30 sekund i jest odpowiednio niskiej jakości (64 mbps czy jakoś tak, wiem że 64 czegoś tam), to wtedy nie musisz się martwić o prawa autorskie. To tak samo, jak w telewizji czasem pokazywane były top listy przebojów, to też bez praw autorskich.
Dzięki, sprawdziłem jeszcze w innych źródłach i rzeczywiście tak jest. Musi być do 30 sekund i niskiej jakości i wtedy nikt się nie będzie czepiać.
Tak sprytnie sobie to wymyślili. Jeśli utwór nie jest w całości itp. to można użyć jego kawałka. Tak samo jak w niektórych mniejszych miejscowościach robi się miks różnych kawałków dla grup tanecznych z jakiegoś domu kultury. I w zasadzie też mnie to zawsze dziwiło, ale okazało się, że jeśli nie jest w całości i nie jest zmieniony to może być puszczany.
To jest tylko na użytek prywatny a nie publiczny, więc prawa autorskie chyba w ogóle nie mają tu zastosowania. Bo przecież nie puszczasz tego publicznie tylko jak ktoś wybiera Twój numer prywatny
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale ciekawe jak to działa.