Jakie warzywa są dobre dla kota?
Jakie warzywa dawać kotu? Jakie warzywa gotować dla kota? Czy kot może jeść warzywa? Czy raczej kotów nie powinno się karmić warzywami? Jeśli można dawać kotu warzywa i będą dla niego dobre, to jakie warzywa?
8 Odpowiedzi
Kotu nie podaje się warzyw. Koty mają zbudowany przewód pokarmowy tak, że wystarcza im surowe mięso, oczywiście jeśli jest to BARF to musi być to mięso suplementowane. Nie ma potrzeby podawania kotu ani owoców, ani warzyw. Zwłaszcza, że niektóre z nich mogą doprowadzić nawet do śmierci zwierzęcia.
Zgodzę się z tym, że kotu nie są potrzebne warzywa, nawet jako uzupełnienie. Te zwierzęta to typowi mięsożercy, którzy nie potrzebują warzyw. Stosowane są one głównie w tańszych karmach, tak samo jak zboża żeby było tańsze w produkcji. Dodawane są tam zasmaczacze i uzależniacze, aby zwierzę chętniej jadło, dlatego czasami kot potrafi wybrać popularną, śmieciową markę, niż tą, która jest droższa, ale dla niego zdrowsza.
Istnieją oczywiście pewne warzywa, które nie zaszkodzą, ale nie mogą one stanowić podstawy diety kota. Bo jak już powiedziałem, te zwierzęta to typowi mięsożercy, którzy powinni jeść mięso, które jest surowe, a nie gotowane.
Wbrew powszechnej opinii, którą można przeczytać na stronach producentów „paszy” dla kotów, koty nie powinny jeść warzyw. Ich przewód pokarmowy jest krótki, co sprawia, że pokarm roślinny nie jest odpowiednio trawiony. Dodatkowo kocie zęby nie są przystosowane do rozdrabniania roślinnych elementów. Koty to typowi mięsożercy i ewentualne warzywa należy traktować jako dodatek. Można podać je od czasu do czasu w niewielkiej ilości i są to np. burak, czy dynia.
Jeśli chcesz podawać kotu naprawdę dobrej jakości jedzenie, to wybieraj puszki z takich jak te: MAC’s, Feringa, Granatapet, Katzfinefood, Wild Freedom.
Koty głównie powinny żywić się wysoko białkowymi produktami i takimi, które zawierają witaminy z grupy B. Czasem do karmy dla kotów te witaminy sa dodawane. Można kotu gotować mięso, oczywiście bez soli. Ale ważyw chyba nie będzie jadł. Może jakieś super małe ilości.
Koty mogą jeść warzywa, np. dynię – ale ważne, aby nie było w niej pestek. Nie musisz karmić ich surowym mięsem. Oprócz dyni, dobra będzie marchewka, buraki, pietruszka. Oczywiście jako dodatek, nie jako główne pożywienie.
Warzywa te muszą być ugotowane, nie wolno ich podawać w stanie surowym. Muszą być też dobrze rozdrobnione.
I nie wolno tych warzyw podawać za dużo. Burak dzięki błonnikowi może pomóc kotu w małych ilościach, ale w dużych może zaszkodzić.
Minusem jest to, że kot z marchewki nie będzie mieć witaminy A jak człowiek, gdyż beta karoten nie jest przekształcany w organizmie kota w retinol.
Z pietruszki może być i korzeń i natka.
Koty lubią też oliwki, gdyż przypominają ich feromony i niektóre koty mogą reagować na oliwki, jakby to była kocimiętka.
Warzywa jako dodatek, jako główne jedzenie mięso. Podanie mięsa surowego może zaszkodzić, gdy nie wiemy, czy nie będzie w nim np. salmonelli. Więc trzeba ugotować. Lub kupić kocią karmę.
Koty to mięsożercy, to prawda, ale troszkę warzyw można dać jako uzupełnienie.
Mój kot ostatnio podarł mi moją żółtą sukienkę na wesele. Myślałam, że go oddam do schroniska, ale przebaczyłam mu po czasie, to po części była moja wina i nieostrożność.
Nie popadajmy w przesadzę – koty mogą jeść warzywa. Na pewno im nie zaszkodzą, a jedynie mogą pomóc. Ugotowane marchewka, buraki, dynia, pietruszka, seler i ziemniaki pomogą kotu przy biegunce i zaparciach. Oczywiście nie wszystko na raz. Gotować w nieosolonej wodzie i podawać w niewielkich ilościach.
Warzywa, których nie wolno dawać kotu to: pomidor, czosnek, awokado, cebula, szczypiorek i ostra papryka.
Dokładnie. Koty mogą jeść warzywa. Jednak one mają być jedynie dodatkiem do mięsa, które powinno być ich głównym posiłkiem. Niech nikomu nie przychodzi na myśl wprowadzenie kotu diety wegetariańskiej. Tego nie wolno robić.
Koty nie powinny jeść gotowanego mięsa, tylko surowe. Więc nie, nie powinno się im nic gotować. Polecam zapoznać się ze stroną taką jak surowekotki.pl oraz literaturą specjalistyczną, jak choćby „Zaklinaczka kotów” Mishelle Nagelschneider czy „Zaklinacz kotów, Jak rozmawiać z kotem” Claire Bessant.