Kawiarnie tolerujące zwierzęta – tak czy nie?
Co sądzicie o tego typu kawiarniach? Czy ciężko załatwić pozwolenia z sanepidu? W końcu to jakby dodatkowe źródło zarazków, jednak kawiarni tego typu powstaje coraz więcej. Zapraszam do dyskusji.
6 Odpowiedzi
To zależy czy jest to od początku określone jako miejsce przyjazne zwierzętom, czy właściciele po prostu przymykają oko na wizyty ze zwierzętami, albo czy jest to zwyczajna np. kocia kawiarnia. Jeśli ktoś ma świadomość tego, że wchodzi do takiego miejsca to wszystko jest w porządku.
Ja jestem na nie takim miejscom, mimo że sama posiadam zwierzęta. Ciężko utrzymać wszystko w dostatecznej higienie, a mycie rąk to nie jest rozwiązanie. Przewija się przez to dużo ludzi, a bakterie nie znajdują się tylko i wyłącznie na dłoniach, ale też na ubraniach, w wydychanym powietrzu.
A ja jestem na tak, oczywiście po spełnieniu szeregu warunków. Ważne, aby zwierzęta były pod stałą kontrolą weterynaryjną oraz miały zapewnione przejście do pomieszczenia, gdzie mogłyby odpocząć od ludzi.
Nie każdy może sobie pozwolić na zwierzę, a chciałby mieć z nim bliższy kontakt, dlatego takie miejsca są super.
Jestem na tak, takie miejsca mogą być ciekawe. Powinno się jednak zatroszczyć w nich o dobro zwierząt. Powinny być pod kontrolą weterynarza, jak również właściciele powinni zadbać o to żeby zwierzęta tam będące nie czuły się zestresowane ilością obcych osób. Nie wiem jak to dokładnie jest, ale powinno się też zakazać osobom, które odwiedzają takie miejsce podawania jedzenia czworonogom na własną rękę, bo czasami znajdą się tacy, co by chcieli rzucić ciastko dla psa czy kota, a to już nie jest zdrowe dla tych zwierząt.
Kawiarnie ze zwierzętami, to może być ciekawa odmiana dla tych, którzy zwierząt nie mają, a chcieliby je mieć. Jest też ciekawą alternatywą od tych zwykłych, dostępnych na każdym kroku, więc chętnie bym do takiej poszła. Popieram ich istnienie, pod warunkiem, że zwierzęta są zadbane, nie przeszkadza im obecność nowych osób i niczego im nie brakuje.
Osobiście nie mam nic przeciwko. Lubię towarzystwo zwierząt. Jeśli ktoś nie lubi zwierząt to powinien unikać takich lokali. Co do spraw związanych z sanepidem, to domyślam się, że jest na to jakieś rozwiązanie. Jakby sanepid zakazał to nie byłoby takich kawiarni.
Bardzo lubię zwierzęta i nie miałbym nic przeciwko temu, żeby w kawiarni, w której przebywam były na przykład psy. Oczywiście powinny być pod opieką właściciela, który interesuje się tym, co w danym momencie robi jego zwierzak.