Dom czy mieszkanie
Gdzie waszym zdaniem lepiej żyć i dlaczego? Lepiej mieszkać w domu jednorodzinnym, czy w mieszkaniu? Zastanawiam się, jaką ścieżkę życiową obrać 🙂
22 Odpowiedzi
Ja uważam, że mieszkanie lepsze. Utrzymanie domu to dużo czasu/spore koszta. Musisz kosić trawnik, dbać o ogród (chyba że ktoś to robi za Ciebie), masz dużą powierzchnię do ogrzania, wszędzie daleko (chyba że jakieś domy blisko centrum miasta, ale to rzadkość i bardzo drogo).
Mieszkanie jest super, pod warunkiem, że nie spędza się w nim całych dni. Jak ktoś pracuje i spędza w swoim mieszkaniu tylko wieczory/wolne dni, jest ok. Gdybym miała w swoim mieszkaniu np. mieszkać i pracować, też wolałabym dom.
W mieszkaniu też z reguły o wiele łatwiej o szybki internet, np. UPC, niż w domu jednorodzinnym.
Są minusy, że np. jest kiepski sąsiad który hałasuje, ale dużo się o tym mówi, a tak naprawdę takie sytuacje występują rzadko.
Ja uważam, że dom. W mieszkaniu nigdy nie wiesz, na jakich sąsiadów trafisz za ścianą, lub nad sobą, lub pod sobą. Niech Ci się trafi małżeństwo z małym dzieckiem, albo jakieś pijaki, to w połączeniu z cienkimi ścianami (w wielu blokach) masz przerąbane, szczególnie jeśli w mieszkaniu spędzasz dużo czasu.
Plusy to z reguły wszędzie trochę bliżej. Kwestia tego, czy jest zmotoryzowany, gdzie pracujesz itd.
Ja wolę dom. Co prawda nie ma tak wygodnie, jak w mieszkaniu, że tylko odkręcasz kaloryfer i masz ciepło, ale przynajmniej nikt Ci nie tupie, nie krzyczy itd. Do pracy muszę dojeżdżać, dzieci do szkoły też muszą dojeżdżać, ale przynajmniej mam relatywnie czyste powietrze.
Jest podwórko, można sobie zrobić grilla, jest własny garaż, jak zadbasz albo twoja żona zadba, masz ładny ogród/trawnik. Mieszkałem kiedyś w bloku i nigdy bym do tego nie wrócił.
Ja tam preferuję mieszkanie. Wszędzie blisko, taniej można kupić, mniej kłopotów. Dom jest droższy w utrzymaniu, sama budowa domu to mordęga, a zakup domu to olbrzymie pieniądze.
sa plusy i minuy mieszkania i domu
-mieszkanie
:-
niezosni zasiedzi ktorzy czepiaja sie o wszytko
raczej glosnej imprezy nie zrobisz bo zaraz masz policje na karku
;+
przychodzisz do domu z pracy pomyjesz naczynia poogarniasz troche i jest gitara
-dom
;- przychodzisz zmeczony po pracy a tu trzeba ogarnac na pODWORKU zeby to jakos wygladalo
;+ cisza spokoj
imprezy
Ja jestem zwolenniczką domu jednorodzinnego i najlepiej gdzieś na wiosce że nikt tak zbytnio nie interesowal twoim życiem danaziemię obok domku można sobie zagospodarować jak się chce a Lubie sama siać warzywa i chorować przynajmniej daje zdrowe rzeczy dziecku takich i wielu innych możliwości nie daje mieszkanie w bloku nie wiadomo na kogo się trafi jak to się mówi wolność Tomku w swoim domku
Najważniejsze jest porównanie kosztów utrzymania nieruchomości. Zacznijmy od mieszkania. Tutaj najwięcej kosztów pochłania tzw. „czynsz” do Spółdzielni lub Wspólnoty Mieszkaniowej, którego wysokość zależy od wielkości mieszkania oraz od wieku budynku (im starszy, tym wyższa opłata na Fundusz Remontowy). Z reguły zawiera się w nim zaliczkowa opłata za zimną wodę i odprowadzenie ścieków, wywóz śmieci, centralne ogrzewanie, wspomniany już Fundusz Remontowy, utrzymanie części wspólnych oraz podatek od nieruchomości. Dodatkowe koszty to gaz (o ile jest w budynku), prąd, ubezpieczenie oraz telewizja i Internet.
Z kolei w domu największe koszty stanowi ogrzewanie (w zależności od wybranej techniki grzewczej), prąd, zimna woda i odprowadzenie ścieków. Dodatkowe koszty to telewizja i Internet, podatek od nieruchomości oraz ubezpieczenie (opcjonalnie). Należy przy tym pamiętać, że o ile w bloku wszelkie koszty napraw i remontów pokrywane są z Funduszu Remontowego, o tyle w domu musimy je pokryć całkowicie z własnej kieszeni. Czasem jest to duża kwota, którą trzeba zapłacić jednorazowo.
Domek jednorodzinny daje ci większą swobodę i spokój ale trzeba samemu dbać a w bloku nie martwisz się o wszystko od niektórych spraw jest zarządca bloku ale za to masz sąsiadów i nie zawsze trafią sie ok
Ja preferuję dom. Mój brat mieszka w mieszkaniu, mieszkanie obok mają małe dziecko. Dzień i noc płacze, mój brak praktycznie jakby sam był ojcem tego dziecka, ciągle go to budzi. I to już wystarczy mi jako argument. Nigdy nie wiesz, kto jest za ścianą. Ale nie każdego stać na dom.
Przez 5 lat wynajmowałam mieszkania cyba w kązdym możliwym budynku, i w kamienicy, i w bloku. Wszędzie był jakiś kłopot z sąsiadami. Odkąd mieszkam we własnym domu, mam święty spokój. Myślę, że nie ma się nad czym zastanawiać. 😉
chyba*
Temat niezwykle ważny.Nie jestem jednak przekonana czy będąc na pocztaku drogi życiowej – piszesz ze zastanwauisz się dopiero nad jej obraniem- warto aż tak ryzykować.Mieszkanie, czy to 1-o, 2-u czy nawet 4-o pokojowe, to tylko mieszkanie.Jeśli jesteś singlem, lub nie planujesz jeszcze szybkiego założenia rodziny, koszt zakupu, kredytu czy utrzymania mieszkania można zneutralizowąc wynajmując wolne pokoje. Najem w każdje chwili można zakończyć i rozpocząc zupełnie nowe życie, a drugą połówką – beda pokoje dla dzieci, dla was.Jest przestrzeń,a na poczętek wspólnego życia zupełnie wystarczy. Jak się znudzi, lub będzie zbyt ciasno, mieszkanie można sprzedać i kupić dom.A to już inwestycja, powiedzmy do końca życia.
Całe życie mieszkałam w domu, na wsi gdzie było pełno roboty zarówno koło domu jak i w środku-spora powierzchnia do sprzątania. Dlatego w przyszłości wolałabym mieszkać w bloku i nie przejmować się zbyt wysoką trawą w ogródku, czy liśćmi przed drzwiami
Jeśli masz pieniądze to lepiej być na swoim, a jeśli nie to lepiej mieszkać w mieszkaniu 😉 poza tym żebyvmieć dom trzebavmieć też czas, żeby na ten dom poświęcić czy to jakiś remont czy coś w ogrodzie…
Mieszkanie napewno tanszy koszt niz dom wszedzie blisko nie trzeba robic na podworku jak sie wroci zmeczonym z pracy 🙂 no chyba ze ktos nie pracuje to inna sprawa 🙂
W Polsce ciężko o dom czy mieszkanie w porządnym miejscu, teraz wszędzie smog. Ja uważam że dom, ale za granicą, np. w Czechach lub w Niemczech, albo Skandynawia.
Zdecydowanie dom dom i jeszcze raz dom. Ale… z dal, z bezpiecznego dala od sąsiadów. Nie, że za płotem masz sąsiada, który ma też dom, bo to za blisko. Z bezpiecznego dala z tego względu, że nie daj Boże smażysz naleśniki a tu mąki nie ma i sąsiada też. W mieszkaniu nigdy nie będziesz mieć prywatności, zawsze tych sąsiadów widzisz, lub zza ściany słyszysz. Tym bardziej na osiedlach, gdzie ściany są tak cienkie, że głośniej za przeproszeniem pierr… i Cię słychać.
Zdecydowanie dom na wiosce w bezpiecznej odległości od drugiego domu sąsiada.
Nie ma jednolitej odpowiedzi na to, czy kupić dom, czy mieszkanie. Wszystko zależy od potrzeb i każdy musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie.
Mieszkanie można mieć taniej i łatwiej, ale zawsze jest ryzyko w kwestii sąsiadów. Np. możesz mieć sąsiadów z małym, czesto płaczącym dzieckiem i już masz nerwicę. Albo nad sobą sąsiada który łazi po nocach i tupie. To są historie z życia wzięte. Policja w takich sytuacjach niewiele pomaga.
Nie ma na to jednej odpowiedzi. Tak samo jakbyś spytał, czy lepiej kupić auto sedan, czy kombi. Dla jednego lepszy będzie sedan, dla innego będzie lepszy kombi.
Jeżeli spędzasz większość czasu w domu, albo chcesz pracować w domu, najlepiej sobie wybudować duży dom niż wynajmować małe mieszkanie albo kupować małe mieszkanie.
W mieszkaniu nie musisz się martwić o takie rzeczy jak wywożenie szamba czy opróżnianie zbiornika ekologicznego. W wielu domach takie że nie ma kanalizacji. Co do ogrzewania to różnie bywa – nowe mieszkanie zazwyczaj mają niezależne ogrzewanie gazowe. Tak więc ogrzewanie nie jest zaletą.
Mieszkania masz zazwyczaj w miastach, dziewczęce masz blisko – do szkoły, do lekarza, do marketu, do apteki. Gdy budujesz dom, zazwyczaj masz znacznie dalej i musisz polegać na swoim samochodzie. Ogólnie jak chcesz mieszkać w domu, to prawo jazdy jest obowiązkowe. Jeśli w mieszkaniu w centrum miasta lub w miarę niedaleko od centrum miasta, to niekoniecznie. Wszędzie dojedziesz komunikacją miejską dojdziesz pieszo, szczególnie w mniejszych miastach.
Są plusy i minusy. Musisz sama podjąć decyzję. Ja do tej pory zawsze mieszkalam w bloku. Najpierw u rodziców potem wynajmowalam mieszkanie w samym centrum. Niedawno z mężem kupiliśmy dom i jesteśmy w trakcie przeprowadzi. To co ci mogę powiedzieć na tą chwilę to napewno to że dom to z pewnością większe wydatki i nie chodzi mi tylko i wyłącznie o sam zakup ale także o utrzymanie. Pracy przy domu też o wiele więcej, dochodzi też ogród, pielęgnacja roślin itp. Przy domu zawsze jest coś do zrobienia. Co do ogrzewania to nie żyjemy już w średniowiecxu i nie trzeba się martwić o ogrzewanie. Spokojnie można podejść do kaloryfera odkręcić i jest cieplutko (nie tak jak ktoś to napisał w komantarzu wyżej) wystarczy mieć piec gazowy, nie trzeba się brudzić w węglu miale itp ani dokładać do pieca co jakiś czas. Minusem może być też dojazd do centrum, odległość od sklepów itd. Odśnieżanie zimna – Nikt tego za nas nie zrobi. Plusy? cisza, spokój brak comiesięcznego czynszu, jesteś na swoim więc „wolność Tomku w swoim domku” można usiąść na ogrodzie odpocząć wypić poranna kawę na trasie, zrobic grilla, opalać się przed domem bez konieczności wyjazdu nad wodę czy działkę. Nie masz sąsiadów więc głosna muzyka czy szczekajacy pies nikomu nie przeszkadza.