Czy można pić kawę w ciąży i karmiąc piersią?
Mam dwa pytania:
- Czy można pić kawę w ciąży? Czy kawa w ciąży jest dozwolona?
- Czy można pić kawę, karmiąc piersią?
Bardzo lubię pić kawę i zamierzam starać się o dziecko z partnerem. Zastanawiam mnie, czy będę mogła pić kawę, czy już powinnam się odzwyczajać.
4 Odpowiedzi
Jest dość spory zamęt informacyjny w tej sprawie. Jedne źródła podają, że można, inne, że nie można. Te, które podają, że można, piszą, że dopuszczalne jest 200 mg kofeiny dziennie. Inne, że 300-400. Więc jeśli już musicie się tego trzymać, to ja bym pozostał przy max 200 mg dziennie, czyli bardzo słabe dwie filiżanki.
Czy ktoś z was daje dziecku kawę? Np. czy wasze dziecko w wieku 5, 10 czy 15 lat pije kawę? Chyba nie, chyba dzieci i młodzieży nie daje się kawy, prawda?
Więc moim zdaniem w ciąży powinno się odpuścić kawę. To, co jest w krwioobiegu matki, trafia też do krwioobiegu dziecka.
Gdy matka pali w ciąży, jest olbrzymie prawdopodobieństwo, że dziecko będzie mieć nowotwór w pierwszych latach życia (stąd szpitale i oddziały dla dzieci z nowotworami – palące i źle odżywiające się matki).
Więc jeśli matka piję kawę, to można powiedzieć, że już powoduje u dziecka tendencję do uzależnienia od kofeiny, gdyż kofeina krąży w organizmie dziecka.
Ale też ja jestem mężczyzną, nie kobietą i nie wiem, czy sam, będąc w ciąży, wytrzymałbym bez kawy. Może to nie działa tak, jak myślę
Najlepiej zapytać lekarza prowadzącego o to, czy można pić kawę w ciąży.
Jeśli kobieta ma bardzo niskie ciśnienie i kawa je trochę wyrównuje, to też chyba lepiej, żeby napiła się kawy.
Ja piłam kawę w ciąży – jedną filiżankę dziennie rano i czasem popołudniu drugą. Mam bardzo niskie ciśnienie i nie wyobrażam sobie dnia bez kawy. W ekspresie ustawiłam najsłabszą moc, aby kawa nie była mocna. Adrianek ma już prawie 2 latka, urodziny za 3 tygodnie.
Jeżeli kobieta w ciąży nie ma problemów z nadciśnieniem to nie sądzę, żeby nie mogła pić kawy. 2 filiżanki słabej kawy dziennie nie powinny zaszkodzić. Zawsze najlepiej zapytać lekarza prowadzącego. Dokładnie to samo tyczy się karmienia piersią.