Zaburzenia odżywiania – wasze doświadczenia
Czy mieliście styczność z osobami chorymi na anoreksję lub bulimię, albo sami zmagaliście się z taką chorobą? Czy „na zewnątrz” da się poznać, że ktoś ma taki właśnie problem, jeśli wygląda w miarę okej? I w końcu: czy da się z tego wyjść samemu?
6 Odpowiedzi
Miałam okazję pracować a dokładniej odbywać staż w szpitalu psychiatrycznym (ja akurat jako fizjoterapeuta ale styczność miałam z różnymi chorymi ) jesli chodzi o początkowe stadium choroby to można nie poznać takiej osoby. Po 1 dobrze się ukrywają, po drugie zwykle wypierają się że np zaczęły dbać o dietę, jedzą mniejsze porcje żeby było zdrowiej itp (anoreksja) z bulimią jest troche inaczej bo łatwiej zauważyć obżarstwo niż brak jedzenia ale i tak większość osób na początku dobrze daje sobie rade z oszukiwaniem bliskich itd. Więcej mozna poznać po zachowaniu a niżeli po wyglądzie (oczywiście na początku) A z chorobą raczej nie można poradzić sobie samemu – jest to choroba psychiczna i bez odpowiedniej terapii raczej się nie uda.
Z jednej strony nie można sobie poradzić samemu ale z drugiej, jeśli chora osoba nie chce uzyskać wsparcia i pomocy, to nikt jej nie może pomóc. I najgorsze jest to, że w przypadku bulimiczek nie zawsze po nich widać i nie mówią że mają problem.
Wsparcie bliskich w tak trudnej sytuacji jest bardzo ważne. Niestety takie choroy zdażają się właśnie często z tego powodu, że ktoś się nie czuje akceptowany przez rodzinę i zaczyna szukać powodu dla którego może tak być.
Jak w każdej sytuacji o podłożu psychologicznym trudno jest zaprowadzić taką osobę do psychologa albo psychoterapeuty, ale trzeba działać. Na własną rękę się za bardzo nei pomoże, szczególnie jako bliska osoba, bo jest za dużo wkłądu emocjonalnego w tą sytuację. Także najlepiej w jakiś sposób skonsultować tę osobę ze specjalistą.
Wsparcie bliskich osób plus pomoc specjalisty. Jedynie taki układ doprowadzi do udanej walki z zaburzeniami odżywiania.
Jeśli masz kogoś bliskiego, u kogo podejrzewasz zaburzenia odżywiania to skonsultuj to z kimś innym bliskim tej osoby i wspólnie doradźcie jej wizytę u specjalisty. Bez jego pomocy może być tylko gorzej.
Czyli myślisz, że nawet jeśli „chwilowo jest lepiej” to taka choroba może kiedyś wrócić?