Klimatyzacja w samochodzie śmierdzi przy włączaniu i wyłączaniu
Mam Skodę Octavię 2 FL z 2010 roku. Odkąd kupiłem to auto, mam problem z klimatyzacją.
Polega on na tym, że przy włączeniu i wyłączeniu klimatyzacji zaczyna brzydko pachnieć. Delikatnie mówiąc. Tak naprawdę to śmierdzi że nie da się oddychać.
Klimatyzacja jest nabita, została odgrzybiona dwukrotnie (ozonowanie) w dwóch różnych warsztatach samochodowych, ostatnio mechanicznie też wyczyszczono mi parownik. Przez parę dni po tych zabiegach było dobrze, a potem powrót smrodu.
Woda z parownika skrapla się poprawnie.
6 Odpowiedzi
Wymień filtr kabinowy. Gdyby to było z klimy to odgrzybianie napewno by pomogło.. Filtry wszystkie wymienione w aucie? Kabiny powietrza itp?
Jeśli klimatyzacja Ci śmierdzi w środku, to może być filtr kabinowy, albo po prostu coś śmierdzącego gdzieś utknęło. Jesteś pewien że to nie środek po odgrzybianiu? Bo tuż po obsłudze klimy przez warsztat przez dzień czy 2 ten środek do odgrzybiania mocno śmierdzi.
Na bank musisz serwisować swoją klimatyzację. To wylęgarnia wszelkiego rodzaju grzybów i bakterii, które zdychamy włączając klimę. Poza tym w trakcie właczania klimatyzacji zazwyczaj słychać syk, to gaz, który ulatnia się na początku. Dlatego najlepiej przez klika pierwszych minut mieć otwarte okno i włączoną klimatyzację i dopiero po jakimś czasie je zamknąć.
Nie wiem jak robisz, ale pomijając serwisowanie klimatyzacji, nabijanie jej, czy wymianę filtra kabinowego, to za każdym razem jak zamierzasz ją odpalić to powinieneś uruchomić silnik na postoju, otworzyć okna i podkręcić na maxa klimatyzację, czekać aż nieprzyjemny zapach wyleci. Bo jeśli masz w samochodzie opcję żeby zaciągał powietrze z zamkniętego obiegu, czyli z auta, to nie zdziwiłoby mnie, że wciąż śmierdzi. No chyba, że klima pobiera powietrze z zewnątrz, ale nawet w tym przypadku zanim się wsiądzie do auta z zamkniętymi szybami to trzeba wypuścić to pierwsze powietrze, bo jest najpewniej z grzybami i bakteriami.
Może to też być jakiś nietypowy problem, na przykład mysza ci gdzieś wlazła pod maskę i zdechła. Taki problem był u mojego ojca i bardzo mu śmierdziało w aucie. Ale dość szybko znaleźli problem, nie jeździł z tym.
Najpierw trzeba ją odgrzybić, wymienić filtry, a jak nadal coś jest nie tak, szukać głębiej. Upewnij się, że na pewno źródłem jest klimatyzacja. Może coś innego śmierdzi w aucie, a ruch powietrza ten smród rozprowadza. A może ktoś Ci jako psikusa wsadził coś pod kratkę nawiewu.
Skoro została odgrzybiona nie powinno się z nią nic dziać to musi być sos bardziej powaznego