Moja dziewczyna nie ma ambicji
Moja dziewczyna nie ma za bardzo ambicji życiowych. Wystarczy jej, że będzie zarabiać gdzieś jakieś pieniądze przy pracy fizycznej i to wszystko. Nie chce się rozwijać, nie chce się kształcić. Co wy na to? Czy powinienem próbować na nią wpłynąć? Czy mogę na nią wpłynąć? Ja nie chcę być byle kim w życiu, chcę być wykwalifikowanym specjalistą, zarabiać dobre pieniądze, zrobić studia.
6 Odpowiedzi
To może nie jest to dziewczyna dla ciebie? Jeśli nie ma ambicji, woli pracować wiecznie jako „robotnica”, to raczej na nią nie wpłyniesz, bo przecież na siłę nie zaciągniesz jej na studia, ani nie zmusisz żeby się uczyła. Ciężko jest też zmienić cudze zdanie, albo sprawić żeby nagle chciał zostać kimś wybitnym. Może nie ma też do tego predyspozycji.
Choć jak na moje oko, w ogóle powinieneś się cieszyć, że w ogóle chce pracować, a nie siedzieć na socjalu w domku i oglądać seriale, jak wiele madek z 500+.
Na brak ambicji chyba nic nie poradzisz. Podejrzewam, że to nie jest tak, że zupełnie nie ma ambicji, może ma ją w innej dziedzinie niż w tej, w której byś preferował. Inna opcja jest taka, że po prostu nauka nie interesuje ją za bardzo i woli inne rzeczy.
A może po prostu Twoja dziewczyna od zawsze słyszy, że do niczego się nie nadaje i boi się rozwijać pasje i marzenia? Jeśli ją kochasz, to możesz z nią o tym porozmawiać na trochę głębszym poziomie.
Nie wszyscy ludzie widzą siebie na studiach, studia nie są dla wszystkich. Ale to nie znaczy jeszcze, że nie ma ambicji. Niektórzy ludzie nie kończą studiów, a zakładają własne firmy, które świetnie prosperują i na tym poziomie ci ludzie realizują swoje ambicje.
Moja koleżanka poszła do zawodówki i została fryzjerką. W trakcie szkoły robiła różne kursy, potem jakiś czas pracowała dla kogoś. Potem w latach 90tych robiła fryzury dla klientek, albo u siebie w domu, albo u nich. Z czasem otworzyła malutki salonik fryzjerski, gdzie zatrudniała jedną osobę, po paru latach dorobiła się atelier fryzur i teraz zatrudnia sześć osób i udostępnia powierzchnię dla jednej kosmetyczki, więc jakby studia jeszcze o niczym nie świadczą.
Po studiach można nic nie robić, nie dostać dobrej pracy. To zależy oczywiście od kierunku tych studiów. Ale zdarza się, że wiele osób i tak nie pracuje w zawodzie, a spora część, która umie się komunikować j ang po prostu wyjechała za granicę.
Robotnicy nigdy nie mają ambicji, najeść się – wysrać i bzyknąć.
Nie pasujecie do siebie, na pewno jesteś jeszcze młody i ona też, więc daj sobie spokój.
Na to, czy człowiek coś chce osiągnąć, w ogromnym stopniu wpływa wychowanie – zarówno przez rodziców, jak i w szkole. A także otoczenie, w jakim przebywa dana osoba, gdy dorasta.
Zapewne do dziecka jej wpajano, że nie jest zbyt bystra i straciła wiarę w siebie. Albo ma rodziców typu – nie kombinuj, znajdź sobie prostą pracę na etacie, tak jest najbezpieczniej. Mnóstwo ludzi wychowujących dzieci jeszcze około 10-15 lat temu miało taki pogląd, nie wiem jak jest teraz.
Moja była dziewczyna miała takich rodziców – oboje zasuwali za najniższą krajową i zarówno ją, jak i jej siostrę i brata tak nastraszyli przed wszelką inicjatywą / przedsiębiorczością, że nie ma szans, aby cokolwiek osiągnęli.
Ona skończyła studia, ale nawet zrobienie studiów nie daje żadnej gwarancji, skończyła ekonomię, ale jest bardzo wystraszona wszystkiego.
Oczywiście nie ma nic złego w tym, że ktoś chce sobie spokojnie pracować na etacie, zrobić swoje 8 godzin 5 dni w tygodniu i wrócić do domu, odpocząć i tak dalej.
Nie każdy musi być przedsiębiorcą i nie każdy musi być Einsteinem.
Tutaj problemem jest dobranie się. Nie jest prawdą, że przeciwności się przyciągają. Stabilne i szczęśliwe związki mogą budować tylko ludzie o podobnych charakterach, zainteresowaniach i o podobnych doświadczeniach.
Zgadzam się, pozdrawiam ciepło Ciebie z rodzinką 🙂