Czy policja ma prawo przeszukać auto?
Czy policja ma prawo przeszukać auto? Czy jeśli zatrzymuje mnie drogówka w Polsce, mają prawo do przeszukania mojego auta? Czy można odmówić przeszukania? Czy do przeszukania jest potrzebny nakaz? Czy policja ma prawo zajrzeć do bagażnika?
2 Odpowiedzi
Policja może przeszukać samochód jeśli ma do tego podstawy. Są to: poszukiwanie broni albo przedmiotów, których posiadanie jest zabronione, ewentualnie szuka przedmiotów, która są dowodem w prowadzonym postępowaniu.
Na początku policjant powinien się przedstawić, podać stopień służbowy oraz podać podstawę prawną i przyczynę przeszukania. Nie możesz nie zgodzić się na przeszukanie. Pamiętaj o tym, żeby zażądać spisania protokołu z czynności. W takim protokole muszą znaleźć się wszystkie rzeczy, jakie napotkał na swojej drodze policjant w aucie podczas przeszukania. Ten protokół powinieneś przeczytać, ewentualnie skorygować jego treść i podpisać. Zawsze możesz na podstawie protokołu złożyć zażalenie. Masz na to tydzień.
I jeszcze jako ciekawostkę napiszę, że bagażnik powinieneś Ty otworzyć, nie policjanci. Takie są przepisy. Ewentualnie policjant może go otworzyć, ale tylko w twojej obecności.
Tak, policja ma prawo przeszukać pojazd, ale tylko pod pewnymi warunkami. Przeszukanie samochodu jest dozwolone, gdy:
1. Policjant ma uzasadnione powody, aby sądzić, że w pojeździe znajdują się przedmioty mogące służyć jako dowód w sprawie przestępstwa.
2. Policjant ma uzasadnione powody, aby sądzić, że w pojeździe znajduje się osoba poszukiwana lub ukrywająca się przed wymiarem sprawiedliwości.
3. W sytuacji, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że w pojeździe znajduje się coś, co może stanowić bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia lub porządku publicznego.
Policjant przeprowadzający przeszukanie powinien zawsze okazać legitymację służbową oraz poinformować o przyczynie przeszukania. Przeszukanie powinno odbywać się z poszanowaniem godności i praw człowieka. Najlepiej jest zawsze współpracować z funkcjonariuszem, ale również pamiętać o swoich prawach.