Czy można wysłać zgłoszenie na policję anonimowo?
Mam taki problem, że jedna z moich sąsiadek ciągle awanturuje się z mężem. Czasem tak się drze, że całe osiedle ją słyszy. Chciałbym to zgłosić na policję, aby ich utemperować, ale nie chcę być potem oznaczony jako donosiciel. Czy jak zadzwonię na policję, mogę to zgłosić anonimowo, czy będę musiał podać dane?
13 Odpowiedzi
mozna dla sasiadow anonimowo ale jesli bedziecie dzwonic na policje beda pytac o imie i nazwisko podaj ale powiedz ze chcesz zebys byl anonimowy
Jak dzwonisz na policję, to musisz podać imię i nazwisko, ale możesz poprosić o zachowanie anonimowości. W dużych miejscowościach to się sprawdza, na głębokiej wsi, gdzie policjant to „swój”, nie istnieje pojęcie anonimowość.
Policjant i tak bedzie pytac o twoje dane ale musisz zaznaczyc ze chcesz byc anonimowy 🙂 Wiem bo tez tak robilam 🙂 Dla mnie to troszke smieszne bo skoro anonimowo to anonimowo no ale coz takie sa wymagania …
Dlatego właśnie wiele ludzi nie zgłasza na policję niczego, chociaż robiliby to, gdyby można było nie przedstawiać się. Może wtedy mniej dzieci byłoby krzywdzonych „za ścianą”. W dzisiejszych czasach nie potrzeba wołać imienia i nazwiska, aby kogoś namierzyć, wszystkie numery są zarejestrowane. A pomijam już fakt, że czasami ktoś może utracić zdrowie lub życie przez te głupie procedury. Powinno się dzwonić na policję anonimowo.
Nie można wysłać zgłoszenia na policję anonimowo. Musisz podać swoje dane osobowe, inaczej by ludzie sobie żarty robili albo zatruwali życie policji jakimiś duperelami.
Jak podajesz dane, możesz zastrzec, że chcesz, aby zachowano twoją anonimowość. I tak jak ktoś wyżej zauważył, w wielu przypadkach to się sprawdzi, ale w małych miejscowościach może być problem.
Mój znajomy zgłaszał kiedyś coś właśnie zastrzegając anonimowo, zgłosił przestępstwo i jego anonimowość została zachowana.
Może być też tak, że jak zgłaszasz na policję jakieś grubsze przestępstwo na jakąś grubą rybę, to taka gruba ryba może mieć swoje wtyki w policji i i tak mogą sprawdzić twoje dane.
Jak w filmach. Tylko niekonieczne ze szczęśliwym zakończeniem.
Możesz podać fałszywe dane podczas zgłoszenia. Szczególnie, jeśli boisz się o swoje bezpieczeństwo w wyniku zgłoszenia. Ale to przejdzie w dużym mieście. Tak jak napisano powyżej, nie można całkowicie anonimowo wysłać zgłoszenia ze względu na to, że ludzie robiliby sobie żarty.
Chociaż dziś w dobie gdy każdy numer musi być zarejestrowany na nazwisko, mogliby sobie odpuścić konieczność przedstawiania się.
Zastanawiam się, jak by policja zareagowała, jak by się zadzwoniło, że ktoś się włamał do domu, szybko przyjedźcie i się rozłączyć. Co, olali by takie zgłoszenie, ponieważ nie podałem danych? Myślę, że w takich sytuacjach nie bawią się w zbieranie danych.
Swoje dane musisz podać, jak coś zgłaszasz, ale to nie jest sytuacja awaryjna.
Powinno się stworzyć jakąś aplikację do zgłoszeń na policję. Zaznaczasz w aplikacji, że chcesz być anonimowy i dyspozytor nie zna twoich danych osobowych. Można je jedynie sprawdzić, gdy trzeba zweryfikować twoje dane. Czyli de facto system informatyczny policji by wiedział, kim jesteś, ale osoba przyjmująca zgłoszenie nie.
Ludzie może by chętniej zgłaszali naruszenia, gdyby taka aplikacja była.
Ostatnio widziałem reportaż w telewizji, jak koleś zgłosił na policję, że u sąsiadów jest impreza. W bloku to się działo.
Policja przyjechała pod zgłoszony adres, w mieszkaniu było cicho, więc nawet nie zapukali, tylko odjechali. Potem drugie takie samo zgłoszenie i to samo.
Od dyspozytora dostali informację, że mają wejść siłą, jak nikt nie będzie odpowiadać. Ale komendant zadzwonił do policjantów i powiedział, żeby tego nie robili, żeby nie robić hałasu w nocy.
Potem tej samej nocy ktoś siłą wszedł do mieszkania osoby zgłaszającej to na policję i pobili go. Okazało się, że było to dwóch gości z tej imprezy i jeden z nich jest synem prokuratora (dlatego policja tam nie weszła). Do dziś nic mu nie zrobili, sprawa się ciągnie. Tak wygląda sprawiedliwość w tym kraju za obecnych rządów. Kolesiostwo, kumoterstwo, jak jesteś po właściwej stronie, to jesteś nietykalny.
Ja kiedyś dzwoniłam na policję to najpierw wypytywali o wszystkie moje dane a potem dopiero przeszliśmy do treści zgłoszenia. Nawet nie wiem, czy mogłam anonimowo zgłosić czy nie.
Moja sąsiadka robiła zgłoszenia na policję i myślała, że robi to anonimowo, ale wszyscy wiedzą, że to ona robi.
W dzisiejszych czasach – rok 2022 – można wysłać zgłoszenie na policję anonimowo. Tzn. dzwoni się na numer 997 lub 112 i informujemy, że chcemy podać zgłoszenie anonimowo i nie chcemy podawać danych.
Gdy dzwonisz na 112 – policjant nie ma nawet dostępu do twojego numeru telefonu. Więc policjant nie może iść do kryminalisty i powiedzieć mu, kto zadzwonił. Wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że tak jest, ale tak nie jest.
A jak masz wątpliwości, możesz zadzwonić z zastrzeżonego. Wtedy musisz wpisać #31# na początku. Nie wiem, czy to działa na 112, ale na każdy normalny numer działa. W USA jest z kolei 991, nie 112, jeśli dzwonicie na policję lub inną pomoc.
Ja robiłem zgłoszenie anonimowo na mojego sąsiada. Palił śmieciami w piecu. Przynajmniej 2 razy w tygodniu. Raz o 22 przez okno wpadł taki smród do sypialni mojego dziecka, że mogłaby się z tego nie wybudzić, gdyby to potrwało chwilę dłużej.
Nawet lekko firanki prześmierdły od tego dymu, było czuć na drugi dzień. Gdy wcześniej palił, też mocno śmierdziało, ale nigdy aż tak bardzo.
Teraz jak już nie pali śmieci, nagle więcej worków widuję przed jego bramą. Da się? Da się.
Nie ma co bać się zgłaszać. Za komuny, gdy policja była policją polityczną, bycie „konfidentem” było czymś złym. Dziś nie jest. Gdy ktoś definitywnie łamie prawo, niszczy środowisko, przeszkadza bardzo sąsiadom, łamie reguły – zgłoszenie na policję to coś dobrego.
Oczywiście warto spróbować pogadać z sąsiadem. Mam po drugiej stronie siatki takiego sąsiada, z którym we wszystkim można się dogadać. I jemu by nawet przez myśl nie przeszło, aby palić śmieci (i w ogóle palić węgiel, ma pompę ciepła) i dodatkowo jemu też przeszkadzały te spalane śmieci.
Trzeba zgłaszać takie rzeczy jak zgłaszacie. Jakikolwiek hałas w ciągu dnia powinien być karany. W Polsce panuje teraz epidemia psów. Wszędzie nierasowe psy na odległość widać że większość ma wscieklizne i jakos nikt nie pilnuje zeby je wyprowadzali w kagańcach. Pies szczeka na przechodzących obok ludzi ? za to powinien byc mandat.
Ale to nie jest wina policji – może komuś wychlapała, że zgłosiła i stąd problem.