Mam 15 lat i jestem w ciąży
Mam 15 lat i zaszłam w ciążę. Nie wiem, jak to powiedzieć rodzicom. Nie wiem, co ze szkołą. Chciałam iść na studia, znaleźć najpierw dobrą pracę, aby nie być od nikogo zależną.
Czy miałyście taką sytuację, jak ja? Ciąża w wieku 15 lat to chyba najgorszy koszmar, jaki mi się przytrafił w życiu. Z dodatku z chłopakiem, z którym już mam kiepskie relacje, skacze z kwiatka na kwiatek.
7 Odpowiedzi
Ja byłam w takiej sytuacji, jak Ty. Zaszłam w ciążę jak byłam rok starsza od Ciebie – w wieku 16 lat, byłam wtedy w 3 klasie gimnazjum, właściwie to były wakacje przed pójściem do liceum.
Na lekcjach religii w gimnazjum i potem w liceum też katechetka puszczała nam jakieś głupie filmiki na temat aborcji, jakie to jest zło itd. Na szczęście mam w miarę rozsądnych rodziców i ogólnie rodzinę (dziadków też, jedynie jedna ciotka jest fanatyczką).
Pojechałam do Czech z rodzicami dokonać aborcji. Wszystko zrobione całkowicie legalnie, bez stresu, bez wyrzutów. Tzn. z rodzicami oczywiście. To było w ósmym tygodniu ciąży – bardzo wcześnie. Gdybyśmy nie mieli rządów Kościoła w Polsce, w Polsce też takie coś byłoby legalne.
Obecnie mam 32 lata i dwójkę dzieci z mężczyzną, którego spotkałam na studiach. Pierwsze zaplanowane dziecko zrobiliśmy sobie z mężem w wieku 27 lat, tzn. ja miałam 27 lat. Być może będziemy mieć kolejne, rozważamy to. Nie wiem, czy podołam z trójką dzieci, mąż by chciał.
Decyzja o aborcji to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Gdybym zdecydowała się pozwolić na rozwój płodu i urodzić później dziecko, wszystko by się bardzo pokomplikowało – ojcem dziecka był człowiek, który do dziś nie ułożył sobie porządnie życia, nie nadaje się na ojca i nie chciałabym mieć z nim nic wspólnego, a na pewno nie dziecko.
Obecnie ja zarabiam w miarę dobrze, mój mąż zarabia dobrze, życie układa mi się na razie naprawdę bardzo dobrze. Wynajmujemy mieszkanie, ale planujemy kupić wkrótce.
Spotkałam się nieraz z wyzwiskami i obelgami ze strony “kochających swoich bliźnich katolików”, byłam nawet raz wyzwana od mordercy.
W naszym zacofanym katolandzie (i nie tylko tutaj, w wielu innych państwach o zbyt dużym wpływie religii na politykę i społeczeństwo) nie ma w ogóle opcji, aby rozmawiać na poziomie o aborcji, gdyż robi się w szkołach ludziom pranie mózgu i jest to temat, który ludzie bardzo stresuje, którego się boją i na który nie ma racjonalnych argumentów.
Na ten temat będzie można rozmawiać z obecnie dorastającym pokoleniem, z tą częścią, która nie uczęszcza na lekcje religii i nie jest zindoktrynowana ima do tego racjonalne podejście.
Nie jestem jedyną kobietą, która dokonała aborcji którą znam.
Z drugiej strony nie namawiam Cię do aborcji.
Przemyśl ten temat, poczytaj na ten temat, porozmawiaj z psychoterapeutą czy psychoterapeutką (ale jakimś normalnym, nie fanatykiem katolickim – wśród lekarzy też są tacy, a już na pewno wśród psychologów bez medycznego wykształcenia).
Porozmawiaj na spokojnie z rodzicami. Może nawet spróbuj porozmawiać pedagogiem w szkole, jeśli to rozsądny człowiek. U nas w szkole była bardzo dobra pedagog, bardzo światła kobieta. Ale w nie każdej szkole tak jest. Chyba nawet do dzisiaj ona tam jest, widziałam ją w okolicy.
Być może donoszenie tej ciąży i urodzenie dziecka będzie dla Ciebie lepszą decyzją. Moja koleżanka zaczęła o dziecko starać się dopiero w wieku 36 lat i moim zdaniem to już za późno, co najwyżej zdążą zrobić sobie jedno, max dwa w bezpiecznych warunkach.
Ważne jest, aby rodzina Cię wspierała, nie wiadomo jacy są twoi rodzicie. Około 50% ludzi mających dzieci nie są dojrzali i kompetentni wystarczająco, aby mieć te dzieci. Twoi rodzicie przez najbliższe lata będą odpowiedzialni za to dziecko na równi z Tobą, Ty jeszcze jesteś zbyt młoda, aby być dojrzałą, odpowiedzialną matką.
Sporo też zależy od tego, z kim masz tę wpadkę, jaki jest ten chłopak i jaka jest jego rodzina.
Hierarchowie kościeli głośno protestują przeciwko aborcji, a sami niejednokrotnie zlecali aborcję, gdy było im to nie na rękę. Nie jest to wymysł i plotka, takich przypadków było mnóstwo.
Politycy prawicowi również kłapią przeciwko aborcji, ale gdy sprawa dotyczy ich córek, nagle zmienia im się perspektywa. Nie wszystkim, ale części tak.
W tym wieku to chyba nei ma za bardzo co liczyć na wiernosć partnera. Jedyne na co możesz liczyć to wsparcie rodziców. Zorientuj się co oni o tym myślą. Ale może i sobie poradzisz nawet bez ich wsparcia.
Poszukaj w internecie na stronach ginekologa, który przepisze tabletki na usunięcie ciąży. Na Tik Toku są też osoby, które ci chętnie pomogą, bo tam udostępniają nry czy strony gdzie można zadzwonić po pomoc. Są na szczęście jeszcze tacy lekarze, którzy przepiszą odpowiednie leki. Jeśli ciąża jest nieplanowana, to nie masz po co pchać się w dzieci i zajmowanie się nimi.
Powiedz chłopakowi o tym, możesz go postraszyć trochę alimentami i tym, że powiesz rodzicom, jeśli nie dorzuci się do ginekologa albo tabletek. Ja bym się jednak nie wahała, 15 lat to nie wiek na dzieci, zwłaszcza jeśli chcesz się rozwijać. Co prawda można kończyć szkoły mając dzieci, ale dzieci zdecydowanie utrudniają rozwój osobisty.
Mieszkam w Czechach i potwierdzam to co wyżej. Tutaj można legalnie i bezproblemowo usunąć ciążę.
W 1450 roku przed naszą erą bycie 15 letnią matką miałoby sens. W XXI wieku bycie 15 letnią matką to skazanie Cię na życie kobiety z 1450 roku przed naszą erą.
Twoje życie zostaje Ci częściowo odebrane w ten sposób. Dziecko 15 letnie nie jest wystarczająco dojrzałe emocjonalnie, aby wychowywać kolejne dziecko.
Mam nadzieję, że twoi rodzice nie są ludźmi typu – „trzeba zapytać księdza, co zrobić”, ponieważ wtedy masz przerąbane, oni mają jedną doktrynę liczącą 2000 lat i ona jest już nieaktualna od kilkuset lat. Trochę ją zmieniali, ale mimo wszystko zazwyczaj zmiany są o 50 lat spóźnione w stosunku do realiów. Gdy wynaleziono prąd – to było zło. Radio – to było zło. Telewizja też to było zło. Wszystko jest złem, a jak już nie ma odwrotu i cała ludzkość jest uświadomiona, wtedy zrzeszenia religijne też akceptują daną rzecz.
Patologiczne sytuacje związane z dziećmi w większości przypadków dzieją się u zbyt młodych rodziców.
U sąsiadów 16 letnia dziewczyna miała dziecko, jej partner po roku to dziecko podczas awantury zakatował (partner miał 19 lat, dziewczyna 17, dziecko 1 rok). Oboje poszli siedzieć. Patologia.
Ale są też zdrowe sytuacje, gdzie rodzice młodej matki (czyli dziadkowie dziecka) pomagają i jakoś to idzie do przodu.
Najbardziej optymalny wiek na posiadanie dziecka to między 25 a 38 rokiem życia. Wtedy już człowiek ma trochę oleju głowie, organizm jeszcze jest młody. Byleby nie palić papierosów, nie przesadzać z alkoholem itp.
Rozumiem, że to jest dla Ciebie trudny i skomplikowany czas. Najważniejsze jest, abyś wiedziała, że nie jesteś sama. Poniżej podaję kilka kroków, które możesz podjąć:
1. Zaufaj komuś dorosłemu: Może to być nauczyciel, doradca, lekarz, krewny lub przyjaciel rodziny. W twoim wieku ważne jest, abyś miała wsparcie dorosłego. Fundacja Federa ma bardzo zdrowe podejście do tematu, nie wypaczone żadnymi dogmatami religijnymi.
2. Skonsultuj się z lekarzem: Potwierdź swoją ciążę i dowiedz się o dostępnych opcjach. Lekarz może również pomóc Ci w rozmowie z rodzicami.
3. Porozmawiaj z rodzicami: Wybierz odpowiednie miejsce i czas, aby powiedzieć im o ciąży. Bądź szczera i otwarta, ale równocześnie przygotuj się na różne reakcje.
4. Znajdź wsparcie: Istnieją organizacje, które mogą pomóc Ci zrozumieć swoje opcje i dostarczyć niezbędne wsparcie, takie jak lokalne centra dla młodych matek lub organizacje pomocy społecznej. Unikaj organizacji antyaborcyjnych – jak trafisz w ich sidła, będziesz mieć problem. Oni nie patrzą na sytuację obiektywnie, tylko pod kątem swoich dogmatów.
Pamiętaj, że to jest Twoje życie i ostatecznie to Ty podejmujesz decyzje. Ważne jest, abyś znała wszystkie swoje opcje i miała wsparcie, którego potrzebujesz.