Sposoby na myszy w domu i mieszkaniu – zwalczanie myszy
Jakie znacie sposoby na myszy w mieszkaniu lub domu? Jak pozbyć się myszy? Jak wyeliminować myszy? Czy pułapka na myszy to najlepsza metoda?
5 Odpowiedzi
Problem ze szkodnikami w domu to jedna z gorszych spraw. Potrafią wiele zniszczyć. Natomiast są pewne sposoby, aby je odstraszyć. Można na przykład hodować w domu rośliny, których zapachu nie lubią myszy. Należy do tych roślin, na przykład mięta. Poza roślinami można spróbować też odstraszania dźwiękiem. Najlepszy jednak sposób to deratyzacja wykonana przez profesjonalistów.
Ogólnie ludzie polecają mieć psa, albo kota, które będą w stanie złapać gryzonie. Ale nie jestem za tym. Myszy i szczury mogą przenosić choroby, a na pewno są nosicielami pasożytów. Więc taki pies, albo kot będą w dużej grupie ryzyka zakażeniem. Szczury bądź myszy mogły zjesc też trutkę gdzieś na zewnątrz, taką z opóźnionym działaniem, co będzie złe w skutkach jeśli pies, albo kot taką mysz zje. Ogólnie wiem, że ludzie się tym nie przejmują, bo to „tylko pies, albo tylko kot i od tego są, by służyć człowiekowi”. Imho brzmi jak tekst wyciągnięty z mitologii chrześcijańskiej pt. biblia.
Ja mam psa i w żaden sposób nie pomaga to na myszy. A u mojej teściowej jest kot i nie łapie myszy. Trzeba byłoby go przestać karmić, wtedy by łapał.
Bardzo humanitarnym sposobem na myszy są pułapki elektryczne. Na allegro jest ich pełno.
Jak łapiesz myszę i ją potem wypuszczasz, to tylko rozmnoży się i przyjdzie ich dwa razy tyle do twojego domu.
Taka elektryczna pułapka zabije mysz szybko i praktycznie bezboleśnie. W przeciwieństwie do tradycyjnych pułapek, gdzie mysz może umrzeć od razu, a może umierać przez godzinę.
Te pułapki elektryczne zazwyczaj działają w 2 trybach – pod prądem lub na baterie. Za około 90 zł już można kupić dobry sprzęt. Warto też do niego dokupić wabik na myszy, też tego pełno tam można kupić.
Tradycyjne pułapki są do bani. Jak masz małą mysz, to ona nie złapie się na to. Tylko na większą, cięższą mysz.
Poza tym na prąd, co jest dobrym rozwiązaniem, są też lepy na myszy. To też jest w miarę ok, tzn. trzeba wynieść żywą przyklejoną mysz na dwór, albo ją dobić i wynieść na dwór.
Lub też takie pułapki, że mysz tam wchodzi i jest zamknięta i też się ją wynosi.
Ja tam od zawsze stosuję trutki. Zazwyczaj mysz zdycha w takim miejscu, że łatwo ją zlokalizować i wynieść. Raz mi się zdarzyło, że weszła gdzieś tam w pościel i dopiero jak zaczęło brzydko pachnieć, to się znalazło ją. Ale to było raz na około 15 myszy.
Trutki to najgorsze, co może być. Mysz zje ją, a później umiera w męczarniach nie wiadomo gdzie. Wejdzie Ci gdzieś za szafę i tam umrze. Nie. To nie dla mniej. Już wolę pułapki. Przynajmniej mysz nie męczy się, a ginie dość szybko.
Żeby nie mieć myszy w domu warto przejrzeć wszystkie zakamarki, żeby wychwycić miejsca, z których dostają się one do wnętrza. Jesienią warto także zawsze zamykać za sobą drzwi wejściowe a w otwartych oknach powinny być siatki.