Odido franczyza – czy się opłaca? Jakie są opłaty i zasady franczyzy odido?
Czy ktoś z was może prowadzi sklep w ramach franczyzy w odido? Jakie są u nich warunki? Czy są one korzystniejsze niż np. w żabce? A jak jest z towarem, czy jest wystarczająco kuszący, aby ludzi ściągnąć do sklepu?
12 Odpowiedzi
W Sulejowie w Łódzkim jeden gościu na osiedlu gdzie mieszkają moi rodzice miał sklep odido, może ze 2 lata miał. Albo 3. I to było połączone z jakimś barem, ale ten bar to już jego.
Trochę lipa tam była, towaru w porównaniu do żabki bardzo mało, on też narzekał że coś tam mu narzucają i nie ma dowolności co do wyboru towaru i ludzie nie mogli dostać towaru, który chcieli.
Czasem było tak że przychodzisz, a tam zgaszone światło bo on prąd oszczędza 🙂
Potem zerwał franczyzę z odido i miał swój sklep około rok, a potem zamknął to z powodu, że rzekomo jedzie do Ameryki i wszystkim opowiadał że to świetny biznes bo chciał sprzedać lub wynająć ten budynek.
W mojej okolicy, pod Warszawą, też niedawno ktoś otworzył odido i po roku się zamknął. Ale też znam inne odido, które działa ze 3 lata i ciągle tam jest ruch. Może to kwestia lokalizacji. I może ta franczyza to zależy jak kto wynegocjuje, nie wiem jakie tam są warunki franczyzy.
Mój mąż prowadzi franczyzę odido, jak na razie mamy spory ruch w sklepie, ale to dlatego, że udało nam się dobrą lukę znaleźć. Nie wiem, czy to, że jesteśmy pod marką odido, robi jakąś różnicę. Ogólnie łatwo było dzięki nim zacząć, przyjaźnie udało się dogadać.
W mojej okolicy były dwa sklepy odido, ale po jakimś czasie jeden z tych sklepów całkiem zlikwidowano, drugi poszedł pod własną markę. Właściciel tego drugiego coś narzekał, że duże opłaty, ale że łatwo mu było wystartować, więc ciężko powiedzieć jednoznacznie, czy ta franczyza jest korzystna, czy nie.
Z mojego punktu widzenia jako konsumentki jak odido nie zrobi u siebie jakiejś rewolucji, to się zamkną całkiem. Bardzo nijakie te sklepy, nie mają swojego charakteru. Towaru niedużo, mały jest wybór. Np. w porównaniu do żabki to jest nieporozumienie.
Jak chcecie otwierać franczyzę, radzę wam się zastanowić. Chyba że teraz w odido się coś zmieniło, kiedyś byłam parę razy, ponad rok temu i słabe wrażenie robiło, jak opisałam wyżej.
Dawno nic nie było słychać o odido, więc nie wiem, czy otwieranie tej franczyzy przyniesie jakiekolwiek korzyści w stosunku do otwarcia zwykłego sklepu spożywczego. Żabka chociaż ciągle robi jakieś kampanie reklamowe. Ale podobno tam też nie jest lekko. Mało jest chyba sklepów odido. Raz byłem w jakimś i tak słabo trochę tam było.
Te sklepy odido jeszcze w ogóle istnieją? Koło mnie był taki sklep przez jakiś czas, ale go już nie ma. W telewizji też nic nie słychać ani w radio o tym odido. Już od dawna. Żabka to w kółko się reklamuje, ale tam podobno warunki franczyzy są średnie, nie wiem ile w tym prawdy. Uśmiechu na twarzy pracownika żabki chyba nigdy nie widziałem, a w reklamie jacy weseli.
Mój kolega prowadził lub prowadzi odido franczyzę. Jak ostatnio się z nim widziałem około rok temu i miał sklep odido, to był bardzo zadowolony. Ogólnie to pozytywny człowiek jest. On mieszka w innym mieście i nie wiem, czy to odido jeszcze ma, czy już nie ma. Ale wtedy mówił, że jest ok.
Jestem aktualnie w sieci LIVIO. Niczego nie narzucaja, nie trzeba trzymac sie ich gazetek ani sprzedawac po i ich cenach. Nie ma tez oplat miesiecznych. Kupujesz gdzie chcesz i co chcesz, potem co kwartal masz bonusy od firm u ktorych kupujesz a maja podpisana umowe z livio. Nigdy sie nie kierowalem tym z kim maja umowe, kupowalem gdzie chcialem. Co kwartal wychodzi mi ok. 1500zl czystego zysku bez wysilku. Nie maja tez nic przeciw ze teraz wstepuje rowniez do sieci ODIDO. Makro mam kilka km od sklepu takze i tak robie tam zakupy 2x w tygodniu. Po rozmowie z nimi, zaplace tylko 100zl miesiecznie. Umowa na rok czasu. Tez nie trzeba trzymac sie gazetek, mozna je olac i swoje ceny dac. Ponoc nikt tego nie sprawdza. Towary z gazetek bede mial po nizszych cenach niz inni (chociaz mam i tak 5% taniej z powodu zlotej kartry), dodatkowo dostane 1-2%, wiec bardziej mi sie oplaca zakupy. Kiedys mieli ponoc bardziej restrykcyjne zasady, co odstraszalo (ciut mniej niz zabka, ale jednak odstraszalo). Teraz ma byc niby lepiej. Towar tez przywioza za friko do sklepu (od 500zl). Po dogadaniu sie, przywioza tez inny towar nie tylko z gazetki, wiec nie bede musial jezdzic juz do Makro (chociaz chyba warto sie przejsc po sklepie, by samemu popatrzec na nowe promocje, ktore nie zawsze sa w gazetce). Wczesniej mialem podpisana umowe z ABC (EuroCash). Mieli zrobic mi reklame, szyby, szyldy. Olali mnie to i ja ich olalem, po kilku miesiacach przyszla kara 2000 za zerwanie umowy (oni zerwali). Zaplacilem i kij im w oko, nigdy wiecej.
Podsumowujac, jak juz brac franszczyzne to na miekkich zasadach.
Z odido podpisalem umowe ktora wejdzie w zycie za 3 miesiace, a juz moge korzystac z ich znizek itd. (taki okres probny). Zobaczymy jak bedzie. mam 3 miechy by ich sprawdzic.
To odejdę jeszcze w ogóle istnieje? W mojej okolicy już dawno zniknęło, to był taki sklep bez wyrazu i bez własnego charakteru. Reklamowali trochę w telewizji, a potem przestali.
Jeśli już prowadzić franczyza, to ja bym poszukał innej branży sklepy spożywcze. Gastronomia to też nie jest ciekawy temat.
Pewnie właściciele Żabek zaczęli mieć palpitacje, jak wódz zacząć chrząkać, aby przejąć sieć 🙂 To byłby początek końca tej sieci. Skoro potrafili zniszczyć państwo, to zniszczenie sieci sklepów nie stanowiło najmniejszego problemu.
Odido ma fajne sklepy, na początku trochę słabe mieli procedury weryfikacji itd., ale teraz to się polepszyło.