Chodzicie z waszymi pupilami na wystawy?
jeździcie z waszymi pupilami na wystawy? jakie są korzyści z wystaw (oczywiście o ile nasz pupil wygra) czy to tylko zajęcie dla hodowców? Mam psiaka z rodowodem, hodowca namawia mnie na wystawy i zastanawiam sie czy warto posiwęcać czas na wyjazdy po polsce a nawet do innych krajow by wystawiac psika?
bulterier 🙂 standard 🙂
6 Odpowiedzi
Aby iść z psem na wystawy, trzeba mieć porządnego rasowego psa i stosować się do wszystkich tych norm i zaleceń. To się opłaca tylko hodowcom.
Też mi się wydaje, że tylko hodowcy mają szansę na przebicie.
oo to akurat nie jest prawda 🙂 psa trzeba mieć radowego – z metrykami rodowodem itd to oczywiste 🙂 ale to jest norma jesli kupuje się psa ze sprawdzonego źródła czyli hodowli FCI należących do związku kynologicznego a nie jakiś pseudo hodowli ze związku kota i psa rasowego, trzeba mieć tego świadomość kupując pupila 🙂
poza tym co miałaś na myśli ze to się opłaca tylko hodowca? w jakim sensie opłaca?
Może to, że tylko psy hodowców coś są w stanie wygrać, zająć wyższe miejsce na jakiejś wystawie, przez co hodowca zarobi jakąś kwotę pieniężną? Szczerze to są tylko moje przypuszczenia 🙂
Jeśli hodowca sam jeździ na wystawy i mógłby Cię w to wprowadzić to możesz pojechać na próbę, albo chociaż zobacz jak to wygląda, zainteresuj się, czysto z ciekawości, a później sama zdecydujesz.
na wystawy już jeździłam, oczywiście jako widz – szukając mojego wymarzonego pupila i przyjaciela na całe życie 🙂 wiem jak to wygląda ale chodzi mi raczej o to czy warto. wiadomo ze nagród finansowych nie ma i że jest to tylko plus dla psiaka ale chyba fajnie mieć w domu psiaka z osiągnięciami i np jeśli chciałabym go dać do krycia to super gdyby miał np zrobiony championat 🙂 szczególnie że mój psiak ma bardzo dobre polsko-francuskie korzenie a jego dziadek i ojciec zdobywali wiele nagród
W takim wypadku myślę, że warto, zwłaszcza dla tej dumy, która później Cię będzie rozpierać 🙂
Ja nie chodzę na wystawy, chociaż mam owczarka niemieckiego z rodowodem, zakupionego w pobliskiej hodowli, wabi się Sonia i jest najukochańszym psem na świecie 🙂
Mam rasowego psa ale nigdy nie myślałam, żeby go szkolić i czesać i pielegnować na tyle, żeby mógł uczestniczyć w wystawach. Zawsze wydawało mi się, że jest to snobistyczne hobby i psy, które cały czas są poddawane dyscyplinie nie są najszczęśliwsze. Ważne żeby psiak miał dobre jedzenie, gdzie się wybiegać i kogoś kto się będzie o niego troszczyć. A wystawy to trochę przesada.
Na wystawy chodzi się tylko po to, aby podnieść rangę własnej hodowli. Nie wyobrażam sobie w ramach hobby chodzić na wystawę. To jest duży stres i męczarnia dla psa.
Ja bym to ujął inaczej – wystawy są po to, aby podbić cenę miotów suczki lub psa, który będzie mieć jakieś osiągnięcia. Ale geny to nie wszystko, szczególnie jeśli chodzi o zachowanie zwierzęcia.
Jaka rasa? 🙂