Choinka prawdziwa czy sztuczna?
Ponoć pierwsze święta Bożego Narodzenia w nowym domu/mieszkaniu są najważniejsze. Wiem, że jeszcze sporo czasu do świąt,ale zastanawiam się czy kupić w tym roku choinkę prawdziwą-pięknie pachnącą, czy sztuczną-i mieć ją na lata?
15 Odpowiedzi
To może powiem jak jest u mnie. U mnie choinka jest co roku sztuczna. Wiadomo, że kupujesz ją na lata, więc kwestie ekologiczne chyba też są spełnione. Jest mniej zachodu z transportem takiej choinki do domu, a i ze sprzątnięciem jej na strych czy do piwnicy też nie ma problemu. Aby dom pachniał lasem przynoszę do domu gałązki jodły czy sosny, szyszki i robię stroik na wigilijny stół.
Zapach prawdziwej choinki zawsze mi się podobał i robił taki fajny, świąteczno-rodzinny nastrój. Faktycznie jest przy niej trochę zachodu, ale chciałabym by pierwsze święta były wyjątkowe
Mogą być wyjątkowe nawet ze sztuczną choinką, pod warunkiem, że spędzicie je w gronie najbliższych, przy wigilijnym stole z białym obrusem i domowymi świątecznymi potrawami, z dala od codziennej gonitwy, kłótni czy sporów 🙂
Osobiscie wole sztuczna choinke 🙂 Po co mam biegac co roku po zywa jak moge co 2-3 lata po sztuczna 🙂 No ale jak kto woli 🙂 ja jestem poprostu len
Choinka żywa na pewno doda więcej uroku świętą , doda więcej tego pięknego klimatu świąt, ale są też choinki sztuczne bardzo ładne a żeby mieć zapach choinki wystarczy zrobić stroik .
Jestem zdecydowanie za sztuczną choinką. Zawsze było mi szkoda tych żywych. Żywych drzew miejsce jest w ziemi, a nie w domach czy mieszkaniach.
Ja w tym roku przerzuciłem się na sztuczną. Zobaczymy w grudniu co będzie, ale teraz zmiana bardzo mi jest na rękę. Szkoda tylko, że sztuczne nie wydzielają pięknego zapachu ;/ Poza tym wygoda i wieloletnie używanie (taką mam nadzieję) wygrało.
Ja uważam, że choinka sztuczna. Choćby po to, aby nie wycinać prawdziwych choinek, im więcej drzew wycinamy w lesie, tym cięższe robimy dla siebie powietrze. Biorąc pod uwagę sytuację stanu powietrza w Polsce, wycinanie jakichkolwiek drzew to szczyt głupoty, a tym bardziej iglastych.
Żywa, żywa, żywa i jeszcze raz żywa! Ten zapach lasu od razu wprowadza świąteczną atmosferę. do tego zapach pomarańczy, cynamonu, kardamonu = pierniczków 🙂 mmm idealnie 🙂 Choinka wbrew pozorom wytrzyma bardzo długo – do podstawki można nalać wody i naprawdę daje radę. Moim zdaniem wygladą też dużo lepiej nisz sztuczna, jedyny minus tai że trzeba kupować nową co roku, ale ja nie zamieniłabym na sztuczną za żadne skarby 🙂
Zdecydowanie wolę choinkę sztuczną. Dla mnie wycinanie żywych choinek jest swego rodzaju ich zabijaniem. Tak samo kwiatki – w domu mam jedynie kwiatki w doniczkach. Nie lubię ciętych kwiatów w domu.
Jak chcesz świeżego zapachu, to idź do lasu, a nie przynosisz las do domu. Jak by Cię ktoś uwiązał w lesie na 3 miesiące żebyś zdechł z głodu, ciekawe jak byś się czuł.
A ja nie mam tego dylematu. Nie mam w domu choinki. Jestem ateistą. Choinkę widuję tylko u dziadków jak ich odwiedzam w tym czasie. Oni co roku mają sztuczną choinkę.
Prawdziwa choinka ładnie pachnie i wprowadza przyjemną atmosferę. Najlepiej ją trzymać w doniczce to wtedy przetrwa dłużej.
Decyzja o zakupie prawdziwej czy sztucznej choinki zależy od osobistych preferencji, ale warto wiedzieć, że obie opcje mają swoje zalety i wady.
Prawdziwe choinki mogą stać się rodzinna tradycją, sprawiać radość, dodać naturalnego zapachu, są łatwo przetwarzalne i wspierają lokalnych sprzedawców.
Sztuczne choinki są wielokrotnego użytku, niebrudzące i nie wymagają pielęgnacji, a także mogą być bardziej ekonomiczne, jeśli używane są przez pięć lat lub dłużej.
Prawdziwe choinki są zrównoważonym produktem i mają mniejszy wpływ na środowisko niż sztuczne choinki, które są wykonane z plastiku i stali, wymagają więcej energii do produkcji i nie mogą być przetwarzane.
Ale gdyby teraz powiedzmy 1 mld rodzin rocznie chciał prawdziwą choinkę, to też nie za dobrze.
Lepiej sztuczną. Zakładając, że ma 100 mln rodzin ze sztuczną choinką, którą używają 10 lat, to masz 100 mln choinek zamiast 1 mld wyciętych drzew.