Czy kiełbasa śląska jest zdrowa? A swojska?
Czy kiełbasa śląska jest zdrowa? Czy kiełbasa swojska jest zdrowa? Czy jadacie czasem kiełbasę śląską, swojską lub inną? Czy warto jeść kiełbasę?
4 Odpowiedzi
To jest pytanie, na które nie można odpowiedzieć jednoznacznie.
Ogólnie wieprzowina nie należy do najzdrowszych pokarmów. Jest ciężkostrawna, obecnie zwierzęta są faszerowane hormonami i antybiotykami.
Czy kiełbasa będzie zdrowa? Na pewno nie będzie tak zdrowa, jak porcja owoców lub warzyw, czy też fasola albo ciecierzyca. Ale na pewno będzie zdrowsza, niż np. pasztetowa czy parówki robione z mięsa oddzielonego mechanicznie.
Sporo też zależy od składu. Jeśli nie ma żadnych chemikaliów w składzie, tylko mięso i przyprawy, to też lepiej, niż jak są dodatkowo jakieś konserwanty itd.
Kiełbasy mają ten walor zdrowotny, że mają czosnek. Jeśli kiełbasa ma czosnek, będzie zdrowsza od tej, która nie ma czosnku.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ opinie na temat „zdrowej” kiełbasy są bardzo zróżnicowane. Kiełbasa śląska zawiera jednak zazwyczaj znaczną ilość tłuszczu i sodu, co w nadmiarze może przyczynić się do problemów zdrowotnych. Ponadto wiele kiełbas śląskich jest wędzonych, co również może mieć negatywny wpływ na zdrowie. Dlatego też, choć kiełbasa śląska może być okazjonalnym przysmakiem, to prawdopodobnie nie jest najlepszym wyborem dla osób dbających o zdrową dietę.
Zdrowa? No raczej nie za bardzo, szczerze mówiąc ?
Kiełbasa to jest przetwór mięsny, więc dużo soli, konserwantów, a w tej śląskiej i swojskiej sporo tłuszczu. Jak jem ją codziennie, to na pewno nie wyjdzie mi to na zdrowie. Ale co jakiś czas? Nie widzę problemu.
Ja jem kiełbasę, ale nie na co dzień. Śląska jest fajna na zimno do chleba, a swojska rewelacyjna na grilla albo podsmażona na patelni z cebulką. Czasem w niedzielę zrobię sobie jajecznicę z kiełbasą i mam świętny brunch.
Warto jeść? Jak lubisz, to czemu nie. Nie oszukujmy się – nikt nie je kiełbasy dla zdrowia, tylko dla smaku. Ja trzymam się zasady, że wszystko można, tylko z umiarem. Wolę raz na jakiś czas kupić dobrą kiełbaskę od lokalnego rzeźnika, niż pakować codziennie jakieś tandetne parówki.
Więc ja mówię – jedz, ale nie przesadzaj 🙂