Ile czasu gotować grzyby?
Ile czasu powinno się gotować grzyby? I czy to zależy od tego, jakie grzyby się gotuje, czy też każde grzyby gotuje się zbliżoną ilość czasu? Jak długo gotujecie grzyby?
6 Odpowiedzi
Ja za średni czas gotowania grzybów przyjmuję 30 minut, ale trzeba pamiętać, iż inaczej przyrzdza sie grzyby suszone, inaczej marynowane, a jeszcze onaczej mrożone.Zatem wszystko zależy od okoliczności, jak równiez od rodzaju grzyba.
Zależy jakie grzyby i w jakiej formie. Jeśli to są suszone leśne grzyby, to oczywiście trzeba je najpierw przynajmniej pół godzinki namoczyć. A później przynajmniej 30 minut gotować. A jeśli chodzi o pieczarki to w zupie nie potrzebują dłużej niż 20 minut.
30 miut do za długo, grzyby się staną zamięknięte i nie będą w ogóle smaczne. Ja gotuje około 15 minut. A smarze jeszcze krócej. Wtedy mają dobry smak i są jędrne.
Jesli chodzi Ci o takie tradycyjne leśne grzyby, to ja bym je gotowała przynajmniej z 20 minut. A pieczarki można mniej, 15. Jak na patelni, to nawet szybciej będą gotowe.
To zależy od rodzaju grzybów, które gotujesz. Na przykład pieczarki wystarczy gotować przez około 10 minut, podczas gdy większe grzyby mogą wymagać nieco więcej czasu – 15, 20 minut.
Czas gotowania grzybów bardzo zależy od rodzaju!
Grzyby leśne (borowiki, podgrzybki, maślaki, kozaki):
- Gotuję minimum 20-30 minut od momentu zagotowania
- Pierwszy wywár ZAWSZE zlewam (po ok. 10 minutach), zalewam świeżą wodą i gotuję dalsze 15-20 min
- To ważne, bo w pierwszym wywarze zostają substancje, które mogą powodować problemy żołądkowe
Kurki:
- 15-20 minut, też zlewam pierwszy wywar
- Niektórzy gotują krócej, ale ja wolę dmuchać na zimne
Pieczarki:
- Tutaj jest różnie – ja gotuję 10-15 minut jeśli robię zupę lub sos
- Do sałatek czy na patelnię wystarczy je po prostu podsmażyć bez gotowania
Grzyby suszone:
- Najpierw namaczam minimum 2-3 godziny (a najlepiej przez noc)
- Potem gotuję 30-40 minut w tej samej wodzie, w której się moczyły
Ważne: Grzyby są ugotowane, gdy opadną na dno garnka. Jeśli pływają – gotuj dalej!
Generalnie wolę przegotować niż niedogotować, szczególnie jeśli chodzi o leśne grzyby. Lepiej dmuchać na zimne 🙂