Jak pozbyć się pszczół sąsiada?
Jak pozbyć się pszczół sąsiada? Wprowadziłem się do domu rodziców, sąsiad tutaj ostatnio zrobił sobie chyba z 15 uli, w sumie to jest może z 12 metrów od mojego domu. Może nawet mniej. Ciągle mi wpadają latem do domu, już niejednego mojego gościa użądliła pszczoła. Poszedłem zapytać, czy jest możliwość, by sobie gdzieś przeniósł te ule – nie jest skłonny tego zrobić.
Co możecie poradzić w takiej sytuacji?
Mój kolega ma podobną sytuację, buduje dom, a obok chyba chcą na pustej działce zrobić dość sporo uli. On już wziął kredyt, wydał kasę, a tu taka lipa.
6 Odpowiedzi
To trzeba rozwiązać jakąś dyskusją. Niszczenie uli nie wchodzi w grę, bo to trochę jakby nie w porządku, pomijając fakt, że to może potem mieć inne konsekwencje.
Jeśli chodzi o to jak się ich pozbyć z własnego terenu, może warto posadzić dużo mięty, albo piołunu, czy bazylii. Pszczoły nie lubią tego zapachu.
A może by można było pogadać z sąsiadem, żeby się trochę ogarnął i jeśli to jest dla mieszkańców niebezpieczne, to żeby jakoś zabezpieczył te swoje pszczoły.
Należy omówić sprawę z sąsiadem i spróbować dojść do jakiegoś porozumienia. Niestety jak trafisz na człowieka, który jest uparty i mu nie przegadasz (a na wsi niestety najczęściej trafia się na takich), to i tak nie powinieneś niszczyć cudzego mienia. Już pomijając sam fakt, że pszczoły są owadami pożytecznymi, to chyba raczej nie chcesz żeby sąsiad się odwdzięczył i na przykład otruł ci psa albo kota, albo robił inne rzeczy? To jest Polska, złośliwych nie brakuje, zwłaszcza na wsi.
Jeżeli nie chcesz mieć owadów i robaków w domu, to bym ci polecił założenie takich specjalnych siatek na okna i drzwi balkonowe (jeśli chodzi o drzwi balkonowe to nawet nie tylko siatki, a takich specjalnych drzwi z siatką), wtedy nie tylko nie będziesz miał pszczół w domu, ale również much, komarów czy innych latających.
A co do sąsiada, zapytaj czy nie może przenieść gdzieś tych uli itp. Albo spróbuj je odstraszyć, czymś czego te pszczoły nie lubią. Nie ma po co niszczyć komuś uli, albo truć pszczół, zwłaszcza, że one są pożyteczne.
Jeżeli sąsiad jest niewzruszony i nie ma zamiaru nigdzie przenosić uli, a do tego nie ma na granicy jego działki ekranów wysokich na 3,5 metra (np. żywopłot) to pozostaje jedynie iść z tym do prawnika i niech spór rozstrzygnie sąd. Nie ma innego wyjścia. Jeśli wygrasz sprawę w sądzie to sąsiad będzie musiał wnieść opłaty od pozwu itd.
Pierwsze, co trzeba zrobić to poznać prawo, które stanowi o zakładaniu uli. Jeśli sąsiad łamie to prawo, to masz więcej pola do manewru. Jeśli zaś wszystko odbywa się zgodnie z przepisami, to już nie jest tak kolorowo dla ciebie. Może nie będzie tak źle. Jeśli zaś pszczoły będą za bardzo dla ciebie problemem, to pozostaje jedynie spokojna i rzeczowa rozmowa z sąsiadem.