Jak zimą umyć samochód? Jak w zimę myjecie auto?
W zeszłym roku, albo w tym jakoś w styczniu lub lutym, gdy był lekki mróz, umyłem auto na myjni bezdotykowej. Po chwili miałem pół auta pokryte lodem. Nie pomyślałem o tym w ogóle.
Jak umyć auto w zimę? Umyć i od razu wycierać? Czy jakieś inne sposoby macie?
15 Odpowiedzi
Jeśli masz garaż, najlepiej umyć samochód i wjechać nim do garażu. Ale jak jest bardzo duży mróz, to nawet garaż może Cię nie ochronić. Chyba że masz ogrzewany garaż.
Od pewnego czasu w Polsce jest możliwość czyszczenia auta na myjniach parowych, na wyczyszczenie auta zużywa się 2-5 litrów wody, czyszczenie jest za pomocą pary, czyścić można i środek auta, silnik jak i karoserie. Jest to alternatywa dla tracydyjnych myjni wodnych a jednocześnie bardziej ekologiczna no i bez róźnicy od pogody możesz auto umyć ponieważ po 10 minutach od wyczyszczenia środka auta możesz usiąść i jechać 😉
Można iść do myjni gąbkowej. Trochę to kosztuje, ale zimą, jak są mrozy, rzadko się myje auto, przynajmniej ja myję rzadko. Tam porządnie wypucują i nie będzie obaw o to, że zamarznie woda na samochodzie.
Jeśli chcecie umyć samochód zimą, gdy jest mróz, najlepiej iść do myjni ekologicznej. Takie myjnie myją auta metodą parową z dodatkiem jakichś substancji.
Jak chcę umyć auto zimą w mróz, to jadę na jakąś myjnię bezdotykową w pobliżu centrum handlowego, które ma kryty parking. I umyję auto, jadę na taki parking, idę na zakupy aż auto wyschnie i wracam pod blok.
Ja myję auto w pobliżu mojego domu i od razu jadę do domu do garażu. A jak jest bardzo duży mróz, to nie myję auta.
Można też umyć auto w pobliżu galerii handlowej i pojechać na parking, na takich parkingach temperatura jest z reguła bliska 0 lub ponad 0. Szczególnie na wyższych piętrach.
U mnie w garażu i tak by auto zamarzło. Ktoś dobrze podsunął, aby umyć i pojechać na jakiś przykryty parking, ale nie zawsze jest taka możliwość. I nie każdy przykryty parking będzie wystarczająco ogrzany.
Zimą trzeba myć auto wtedy, gdy jest temperatura na plusie – jedyne rozsądne rozwiązanie. W każdą zimę są takie momenty w Polsce, że temperatura wzrasta.
Jak jest mróz, to auto i tak się mocno nie brudzi. Więc jeśli widzicie w prognozie zapowiedź mrozów, jedźcie na myjnię i wasze auto będzie czyste w zimę.
Ja zgadzam się z jednym z przedmówców – zimą samochód najlepiej jest myć wtedy, kiedy się ociepli. Jak jest za dnia chociaż tak z 5 stopni, to można jechać na myjnie w południe i umyć samochód. Jak jest mróz, to ciężko jest umyć, bardzo szybko woda zamarza i można sobie uszkodzić karoserię. Wystarczy kawałek przejechać i już zamarznięte – próbowałam.
Jak są mrozy to ja po prostu nie myję auta. Nie ja jeden. Myję go ja przychodzą cieplejsze dni, kilka stopni na plusie. Nic się nie stanie jak samochód przez jakiś czas będzie bardziej brudny niż czysty.
Jak zimą mam umyć samochód to czekam na cieplejszy dzień i w miarę wcześnie, około południa myję samochód. Na razie moja metoda się sprawdzała. W tym roku zimy prawie nie ma, więc jest mniejszy problem z umyciem samochodu.
W zimę myję samochód tylko wtedy gdy jest przynajmniej 4 stopnie na plusie. Jeśli na przykład jest 0 czy nawet plus 2, to jest za zimno żeby myć auto bo w każdej chwili może spaść poniżej zera.
Aby umyć samochód w czasie mrozu, należy użyć specjalistycznego szamponu samochodowego, który nie zamarza. Należy również unikać mycia samochodu w bezpośrednim świetle słonecznym, ponieważ może to spowodować zbyt szybkie wyschnięcie szamponu i uszkodzenie lakieru.
Jest kilka rzeczy, o których trzeba pamiętać myjąc samochód zimą. Po pierwsze, musisz upewnić się, że temperatura jest powyżej zera. Jeśli nie jest, woda zamarznie i uszkodzi samochód. Po drugie, musisz użyć mydła / szamponu / płynu, które jest przeznaczone do zimnej pogody. Po trzecie, musisz uważać, aby nie porysować lakieru. Po czwarte, trzeba jak najszybciej osuszyć samochód.
Pojedź na myjnię, gdzie ludzie myją auto, wtedy jak wyjedziesz to nic Ci nie zamarznie. Albo poczekaj na odwilż. Jak już jest 1-2 stopnie, to można bezpiecznie myć auto na bezdotykowych myjniach.
Pomysł z pojechaniem na parking galerii handlowej też nie jest głupi, tylko musi być blisko, aby woda nie zdążyła zamarznąć na karoserii.
U mnie w galerii handlowej na parkingu zrobili myjnię i problem z głowy.