Lodówka Samsunga strzela / hałasuje
Kupiłam ostatnio lodówkę firmy samsung, za około 1700 zł, z systemem no frost (nie odkłada się lód). Niepokoi mnie to, że czasem bardzo głośno hałasuje (tak jakby strzela). Czy to normalne w tych lodówkach? A może powinnam zgłosić się do serwisu?
29 Odpowiedzi
U nas czasem lodówka tak potrafi strzelić że aż człowiek podskoczy. Ale pytaliśmy w wielu miejscach i konsultowaliśmy z wieloma osobami i to normalne w niektórych modelach. Przyczyn może być kilka i chyba wszystkie zostały wymienione wyżej. Tak więc jeśli wasza lodówka od czasu do czasu strzela, nie panikujcie.
U mnie sharp też strzelił parę razy. To nie jest wada fabryczna, niektóre nowe lodówki mają takie bojowe nastawienie i trzeba umieć z tym żyć 🙂 Nie tylko samsungi strzelają i hałasują.
Może lodówka chce iść na wojnę, dlatego strzela 🙂 Niektóre lodówki strzelają – moja mama ma lodówkę zwykłą, nie no frost i też czasem jej strzela. I nie samsung, chyba amica.
Samsung to firma z Korei. Być może lodówka ma jakiejś traumatyczne przeżycia z wojny koreańskie na początku lat 50. XX wieku i dlatego zaczyna strzelać. Porozmawiaj z nią, zapytaj, w czym problem. Na pewno jakoś się dogadacie i może przestanie strzelać. Jak nie, to zgłoś ją na policję 🙂
Ja ostatnio kupiłem lodówkę samsung, ale moja nie strzela. Bardzo cicho pracuje, pojemna jest. Ale zapłaciłem sporo, więc gdyby mi jeszcze strzelało, to bym ją po prostu zwrócił. Mój młodszy brat ma jakąś tańszą lodówkę, za 1300 kupił i właśnie też mówił, że mu strzela.
jaki model kupiłeś?
To nie dzieje się tylko w Samsungach, może się dziać w wielu lodówkach różnych producentów. Może wynikać chociażby ze zmiany temperatury obudowy i wyginania się materiału.
A bo to tylko Samsung strzela, wszystkie nowe lodówki wydają jakieś dziwne dźwięki. O moich rodziców jest Bosch albo Beko (ciągle mi się myli i nie jestem pewna) i też strzela. Nie często, ale czasem jak huknie, to można podskoczyć.
Mam lodówkę beko i też lód spada. Odglos jakby ktoś szperał w folii takiej sztywnej. Poniewaz mieszkam w lesie, pierwszego dnia myślałam, że wiewiórki się wdarły do środka i pałaszują jedzenie.
U mnie jak wczoraj walnęło, gdy już zasypiałem, to potem przez pół godziny nie mogłem zasnąć. Prawie spadłem z łóżka.
Moja lodowka za prawie 3 tys tez strzela i mojej siostry tez tak wiec chyba tak musi byc przy systemie no frost. Cos za cos 🙂