Moja dziewczyna pierdzi przy mnie – krótko się znamy
Moja dziewczyna puszcza przy mnie bąki. Rozumiem, że to normalne, przy mojej byłej też pierdziałem, ale to jednak trochę dziwne, jak jest się na czwartym czy piątym spotkaniu z dziewczyną i ona już zaczyna pierdzieć. A wy jak sądzicie? Moim zdaniem warto znać się chociaż ze 3 miesiące / pół roku, zanim się dojdzie do tak intymnego etapu 🙂
A znaliśmy się może 3 tygodnie i już zeszły z niej granice.
16 Odpowiedzi
Jeżeli dziewczyna po tak krótkim czasie puszcza bąki przy Tobie to znaczy, że czuje się swobodnie i bezpiecznie przy Tobie. To bardzo dobry znak moim zdaniem. Pierdzenie i bekanie to naturalne ludzkie odruchy, których w towarzystwie wstydzimy się, ale przy najbliższych, zaufanych osobach już nie.
Może czuje się swobodnie, a może ma wzdęcia jak za dużo gazowanego wypije. Też przy niej pierdź, ciekawe co zrobi? Możecie sobie nawet urządzić konkurs na pierdzenie, jak w Stanach.
Człowiek naturalnie pierdzi około 14 razy na dobę. Pierdzenie oznacza, że człowiek jest zdrowy. Ale na początku lepiej unikać pierdzenia, pierwsze wrażenie musi być jak najlepsze, inaczej zaczną dominować negatywne skojarzenia.
Jeśli Ci się to nie podoba albo Cię obrzydza do niej to po prostu jej to zakomunikuj. Ale obróc w żart w tym momencie jak to robi. To nie jest zbyt przyjemne jak łądna dziewczyna przy kimś puszcza takie gazy, że nie da się z nią usiedzieć w jednym pokoju. Niech się trochę ogarnie.
Też przy niej pierdż i zobaczysz jeśli będzie mówiła źe jej się to nie podoba albo „ale świnia „to powiedż a ty to pierdzisz przy mnie a ja to nie mogę .A jeśli nie będzie jej to przeskadzało.to pierdżcie przy sobie . Ps. Możecie urządzić konkurs pierdzenia kto głósniej albo bardziej śmierdząco.
Ja znałem parę, gdzie obie osoby były cały czas przy sobie bardzo spięte. Byli ze sobą 3 lata i wstydzili się pierdzieć przy sobie (rozmawiałem z kolegą po ich rozstaniu). Przez pierwszy rok związku w ogóle nie wiedzieli prawie nic o sobie.
W końcu właśnie się rozleciało. Nie można udawać przed drugą osobą, że jest się kimś innym.
Ale nie można też pierdzieć od pierwszej randki. Pierwsze wrażenie musi utrwalić się pozytywnie, więc takie akty jak pierdzenie mogą poczekać, aż para trochę lepiej się pozna.
Pierdzenie jest konieczne, każdy człowiek pierdzi. Oznacza to, że jelita dobrze pracują i odbywa się trawienie. Oczywiście nadmierne, bardzo częste i bardzo śmierdzące pierdzenie może oznaczać jakieś problemy z układem pokarmowym.
Wy kurde chyba macie 15 lat. Wezcie sie za nauke a nie pitolicie takie farmazony.
Moja dziewczyna z 2016 roku też na to cierpiała i podczas przerwy obiadowej zawsze pierdziała co najmniej 3 razy, raz nawet 9 razy. kiedy byliśmy na imprezie i było ognisko, mój kolega dał jej do picia piwo bezalkoholowe. Wtedy Zuzka wystrzeliła jak z armaty, a ja dla żartu położyłem rękę na jej tyłku.
Gdy ktoś pierdzi nadmiernie często, może to oznaczać zbyt dużo mięsa w diecie. Zazwyczaj ludzie doszukują się jakichś nietolerancji laktozy, glutenu itd., ale wychodzi na to, iż spożywają za dużo mięsa. Jeśli twoja dziewczyna pierdzi bardzo dużo (skoro pierdzi przy tobie od początku znajomości, to musi mieć z tym problem) – zasugeruj jej lżejszą, zdrowszą dietę, z minimalną ilością mięsa, większą ilością warzyw i owoców.
Jeśli ograniczenie lub rezygnacja z mięsa nie pomaga, warto zrobić sobie badanie na nietolernacje pokarmowe.
Wiele ludzi też nie zdaje sobie sprawy, że jak bierze się antybiotyk, trzeba brać probiotyki, aby uzupełnić florę jelitową. Jeśli brała antybiotyki, a nie brała probiotyków, może mieć zniszczoną florę jelitową i wtedy należy sobie kupić probiotyki.
Trzeba też regularnie jeść kiszonki (np. kapustę kiszoną) i pić kefir.
Ziomek co Ty gadasz, Ty chyba nie wiesz jakie gęste bony są po kiszonej kapuście.
Ziomek powyżej dobrze mówi, ostatnio moja po kapuście puszczała takie cugi, że jakby zapalniczką podpalić, to by cała chata wyleciała w powietrze
Po kapuście kiszonej są gazy, ponieważ zazwyczaj jecie ją z mięsem w formie bigosu, albo jako dodatek do mięsnego obiadu. Regularne jedzenie samej kapusty kiszonej jest bardzo zdrowe dla jelit i nie ma tak długotrwałych i śmierdzących gazów, jak po mięsie.
moja dziewczyna jest wegetarianką więc albo ktoś tu kłamie albo ona jest nienormalna XD
Zejdz z mięsa zielony fanatyku. Dieta mięsna ogranicza gazy! a warzywna zwiększa. Jednak PRZEDEWSZYSTKIM niestrawność powoduje gazy np. wegetarianin zje mięso do którego jego bakterie jelitowe nie są przyzwyczajone i odwrotnie mięsożerca jedzący warzywa.
Ja nie zniechęcam nikogo do jedzenia mięsa. Jeśli już ktoś jest fanatykiem, to poszedłbym w stronę przysłowia – kto się przezywa, sam się tak nazywa 🙂
Mięso jest w dzisiejszych czasach pełne antybiotyków i hormonów oraz innych substancji. To nie jest to mięso, które jadło się 100 lat temu – obrobione lokalnie, karmione dobrej jakości paszą.
Dlaczego tak się stresujesz marian, że ktoś nie je mięsa? Boisz się czegoś? Boisz się, że Tobie ktoś zakaże jeść mięsa?
To tak samo, jak byś się złościł, że trawa rośnie zielona, a nie czerwona. Mięso w nadmiernych ilościach w diecie jest szkodliwe i to nie jest kwestia czyjejś opinii. Zgłęb temat, a potem się wypowiadaj.
Ja byłem na diecie, gdzie jadłem dużo mięsa, przez 31 lat mojego życia. Miałem coraz więcej i coraz częściej dolegliwości ze strony układu pokarmowego i nadwaga mi rosła z miesiąca na miesiąc. Ciągłe biegunki, gazy, odbijanie się po jedzeniu itd. Szukałem przyczyn wszędzie, a najwięcej właśnie w warzywach. Ktoś mi podpowiedział, abym ograniczył mięso. Chyba moja koleżanka z pracy, która jest weganką.
Najpierw zacząłem jeść mięso odrobinę rzadziej, teraz jadam sporadycznie – u mamy na obiedzie lub ogólnie „w gościach”. Sam w domu nie jem mięsa. Czuję się o wiele lepiej, nie mam już praktycznie dolegliwości, w pracy też mi idzie lepiej.
Nie jestem weganinem. Jadam rybę, jadam jajka. Nie jadam tylko wieprzowiny, wołowiny i drobiu. Tzn. jadam bardzo sporadycznie.
Obejrzyj sobie filmy, jak się dziś produkuje mięso. Nie będziesz chciał już jeść. Radzę też popatrzeć na badania, jak produkcja mięsa wpływa na globalne ocieplenie. Ja chciałbym, aby moje dzieci miały jeszcze jako taki żywot na tej planecie za 20 czy 30 lat. Sama redukcja spalania węgla i ropy nie pomoże.
U mnie generalnie pierdzenie jest przy diecie bogatej w węglowodany głównie słodycze. Przy diecie niskowęglowodanowej poniżej 100g na dobe pierdzenie ustaje.
Moja dziewczyna pierdzi systematycznie. Raz się nawet obudziła jak naszła jej chęć na ostrą petardę. Co robić?
Nic nie robić – każdy człowiek pierdzi. Jedyny problem może być taki, że dana osoba pierdzi ciągle, cały dzień i całą noc – wtedy to może być jakaś nietolerancja albo zła dieta.
Ale człowiek pierdzi w nocy – to jest naturalne, wszyscy przez sen pierdzimy. Większość kobiet puszcza gazy cicho i nie slychać tego.
Nie zaszkodzi iść do gastrologa i się zbadać. Zrobić testy na nietolerancje pokarmowe. Około 1% społeczeństwa cierpi na celiaklię. Ale to objawia się też depresją, innymi problemami zdrowotnymi.
Powyżej też toczy się dość żywa dyskusja na temat mięsa. Ja do niedawna wkurzałem się na wszystkich, którzy „atakowali” mięso. Ale teraz sam też nie jem. Dzieci powinny dostawać mięso, ale tylko dobrej jakości, sprawdzone. Dorośli nie muszą jeść – szkodzą tylko sobie i planecie, jedząc.
Teraz osoby czytające to mogą się ze mnie śmiać albo wkurzać na mnie (rozumiem to, miałem ten stan umysłu). Ale zapamiętajcie ten moment i wróćcie do niego za 10 lat.
Nie bez powodu naukowcy intensywnie pracują nad tym, aby hodować sztuczne mięso. Miejmy nadzieję, że to się rozpowszechni i będzie mieć takie walory, jak zwykłe mięso. I miejmy też nadzieję, że będzie lepszej jakości, niż zwykłe mięso.
Może ty jesteś z takiego domu, w którym się nie pierdzi na głos. A twoja dziewczyna z takiego, w którym się pierdzi i jest to tabu.
Miałem kiedyś dziewczynę, dla której puszczenie bąka to było świętokradztwo. Gdy puściłem przy niej bąka (byliśmy razem już 2 lata) to była tak zniesmaczona, że więcej nie miałem odwagi.
Ale po kolejnym roku trzymania gazów rozstaliśmy się z nią. Oczywiście puszczanie bąków to nie był główny powód – za duże między nami były różnice. Byliśmy z całkiem różnych środowisk. Jej matka jest tak nadęta, że przy każdym spotkaniu miałem wrażenie, że pęknie. Może też wstrzymywała gazy, tak jak ja… 🙂
Szukajcie sobie partnerów i partnerek o podobnych zainteresowaniach, podobnej wiedzy i doświadczeniach. Większa szansa, że razem przetrwacie.
Nie powinno się pierdzieć przy osobie, którą się krótko zna. Powinno się dłużej odczekać, pierwsze spotkania to pierwsze wrażenia.
Tak, jeśli po krótkiej znajomości dziewczyna zaczyna pierdzieć, no to trochę lipa. Wiadomo, że każdy pierdzi i większość domów i mieszkań to jeden wielki karnawał bąków, mimo iż się o tym nie mówi. Ale kiedy ludzie się poznają, powinni się trochę wstrzymać, aż wzajemnie utworzy się obraz drugiej połówki w głowie.
Sytuacja, którą opisałeś, może być dla Ciebie bardzo niekomfortowa. Jednakże, pamiętaj, że wydzielanie gazów jest naturalnym procesem fizjologicznym i każdy z nas z tym się boryka. Warto porozmawiać z dziewczyną na ten temat i wyjaśnić, że czujesz się z tym niekomfortowo. Dobrym pomysłem może być też wyjście na spacer lub spotkanie na zewnątrz, gdzie świeże powietrze może pomóc w łagodzeniu nieprzyjemnych zapachów. Pamiętaj, że w każdym związku ważna jest wzajemna akceptacja i szacunek dla siebie nawzajem.
Prędzej czy później i tak trzeba się przestać krępować przed sobą, więc czemu nie od razu… Nie istnieje szczęśliwe małżeństwo, w którym małżonkowie chowają się po kątach ze swoimi gazami.
😀 Dobra i konkretna porada.