Najlepszy Escape Room we Wrocławiu
Jaki według was jest najlepszy escape room we Wrocławiu? Który escape room we Wrocławiu dał wam największą frajdę? A może nie było jednego najlepszego, tylko kilka? Jeśli kilka, to napiszcie, jakie escape roomy – a jeśli jeden, to jaki escape room. I jak się bawiliście, w ile osób byliście.
7 Odpowiedzi
Najlepszy Escape Room we Wrocławiu to w mojej opinii (24 pokoje w całej Polsce, 7 we Wrocławiu) to Pogrzeb Arystokraty. Byliśmy w 3 osoby i wydaje mi się, że była to idealna ilość. Chociaż w sumie jak by były 4, też byłoby ok. 5 czy 6 to byłoby już za dużo i byłby tylko harmider – wiem bo przerabiałem ten temat przy wyjściach z pracy, sponsorowanych przez naszą firmę.
Już po samym wejściu do pokoju w uczestnikach wzrasta niepewność i zaciekawienie. Klimat, wystrój, rekwizyty – wszystko na najwyższym poziomie.
We Wrocławiu na mniej największe wrażenie zrobił na tę chwilę Duch Kopalni.
Fabuła jest taka, że na początku lat 60-tych ubiegłego wieku w pewnej kopalni zaczęły występować dziwne incydenty. Górnicy bali się, że komuś może stać się krzywda. Ludzie zaczęli plotkować, jak to zwykle bywa, że to Duch zbiera swoje żniwa. Sprawa ucichła, aż do roku 1965, gdy w kopalni kilku górników zaginęło w nieznanych okolicznościach.
Nie znaleziono ich do dziś. Legenda o Duchu kopalni straszyła okoliczną ludność, górnicy odmawiali pracy w podziemiach. Po 2 latach Duch ponownie atakuje i giną kolejni niewinni górnicy. Po tym incydencie kopalnia zostaje nieodwracalnie zamknięta, a wszelkie bogactwa jakie skrywa, w dalszym ciągu pozostają nieodkryte. Na własne ryzyko, wraz z towarzyszami podejmujecie się wyprawy do wnętrza kopalni. Tylko kompletni szaleńcy ryzykują własne życie dla kilku chwil wrażeń. Nikt nie wie co was spotka, możliwe, że nie wrócicie już do swoich domów.
Urządzenia, które imitują te kopalniane, zasługują na uznanie. Tak samo jak ekipa tego escape roomu.
Wrocław – obowiązkowo Klątwa Skarbu Majów. Zaletą tego escape roomu jest to, że mogą iść tylko dorośli, ale można też iść z dziećmi. Najbardziej polecam wam iść we trójkę lub we dwójkę.
Można się trochę poczuć, jak Indiana Jones 🙂 Podobało mi się, że zagadki były nieliniowe (jedna nie zależałą od drugiej), dlatego nikt się nie nudził w pokoju. Jeśli chodzi o Wrocław, to był mój pierwszy pokój (potem byłem w sześciu) i najbardziej zapadł mi w pamięć.
Zdziwiło mnie, że nikt powyżej nie wymienił jeszcze escape roomu Syreni Śpiew. Zagadek nie jest bardzo dużo (jak dla mnie), ale zróżnicowanie ich bardzo dużo, zagadki naprawdę dobrze obmyślane. Byliśmy we dwójkę i ledwie zdążyliśmy wyjść o czasie, mamy za sobą około 90 escape roomów. Około połowy z Wrocławia.
Przyda wam się spostrzegawczość w tym pokoju, trzeba też umieć ze sobą współpracować.
Dodatkowo jeśli jesteście miłośnikami Harrego Pottera, pokój zrobi na was jeszcze większe wrażenie. Wszystko w pokoju jest logiczne, dobrze oznakowane. Obsługa także zasługuje na pochwałę.
Każdy doświadczony człowiek, który ma już za sobą wiele Escape roomów, z całą pewnością zgodzi się z tym, że nie można wskazać jednego najlepszego Escape room w danym mieście – czy to Wrocławiu, w Warszawie czy Krakowie. Różne Escape room mają różne zalety i wady, czasami też obsługa może mieć gorszy lub lepszy dzień. Jednej grupie escape room może działać świetnie, dla drugiej coś może się zaciąć.
Po odwiedzeniu około 40 Escape roomow w całej Polsce znudziło mi się to. Po pandemii sporo nie przetrwało.
Piwnica-Quest na tęczowej to bardzo fajne miejsce, byliśmy tam ze znajomymi i zabawa pierwsza klasa.