Prezent dla zakonnicy – co kupić w prezencie zakonnicy?
Co można kupić w prezencie zakonnicy? Znacie jakieś dobre pomysły na prezent dla zakonnicy? Jeśli tak, to jakie? Może jakieś kosmetyki? Czy zakonnicom wolno używać kosmetyków? Albo może jakaś biżuteria?
7 Odpowiedzi
Kosmetyki czy biżuteria to niekoniecznie dobry pomysł, jeśli jest to zakon zamknięty to wszystkie rzeczy materialne i tak „przechodzą na własność” całego zakonu. Osobiście bardziej poszłabym w stronę jakiejś dobrej, wartościowej książki.
Pierwsza rzecz, jaka przychodzi mi na myśl jako prezent dla zakonnicy, to jakieś dewocjonalia. Albo jakaś książka o temacie religijnym.
Może ewentualnie jakaś poduszka z nadrukiem, albo kubek.
Jak ją znasz, to po prostu pokieruj się jej gustem. Poza tym, że jest zakonnicą, jest też pewnie normalną osobą, która poza kościołem i religią na pewno też ma jakieś swoje zainteresowania. Niekoniecznie musi dostawać dewocjonalia, modlitewnik, czy różaniec.
Jakaś drobna biżuteria na przykład, skromny pierścionek może się nadać. Kosmetyki, czemu nie? W końcu to nie średniowiecze i zakładam, że raczej dba o swoją higienę. Poza tym może lubi słuchać jakiejś muzyki, więc może jakieś CD, albo na przykład jeśli lubi czytać, to jakąś książkę. Może to być nawet alkohol. Znałem jedną zakonnicę, w swoim domu miały nie tylko kupione alkohole, ale nawet same je robiły.
Zaley jak dobrze ją znasz. Jeśli nie jest Ci zbyt bliska, to zapewne najlepszym rozwiązaniem będą dewocjonalia ale jeśli znasz ją troche lepiej z życia prywatnego, to powinieneś wiedzieć jakie rzeczy ją interesują. Można jej kupić jakiś kurs językowy, albo wizytę u fryzjera czy coś podobnego.
Dobra książka to będzie świetny prezent dla zakonnicy. Np. książka „Sapiens” albo „Homo Deus” autorstwa Yuval Noah Harari. Książki o człowieku, jego historii, rozwoju, przyszłości. Bardzo poszerzające horyzonty.
Są fajne fartuchy dla zakonnic z motywem takim, że pasuje dla zakonnicy. Albo grawerowane pudełko ze słodyczami w środku. Coś takiego widziałam na allegro ostatnio.
Jedyne, co przychodzi mi do głowy to jakieś dewocjonalia albo jakiś fajny kubek, ale trzeba uważać, żeby nie urazić jej. Wszystko zależy od tego ile ma ona dystansu do siebie.