Przyjaźń damsko-męska
Czy według was istnieje coś takiego, jak przyjaźń między kobietą a mężczyzną? Czy jednak zawsze jest tak, że jedna strona czuje coś więcej i pociesza się taką relacją, żeby mieć cokolwiek, zamiast nie mieć niczego?
Może dlatego, że wasza przyjaźń zaczęła się jeszcze przed pojawieniem się popędów i pierwszych miłości 🙂 Dlatego jest taka czysta i bez podtekstów.
5 Odpowiedzi
Moim zdaniem niema czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska. Zawsze jedna osoba chce czegoś więcej. Sam miałem taką sytuacje.. Ja chciałem czegoś więcej udadawałem że chce sie przyjaźnić a w końcu z tego narodziło się coś mocniejszego i od dwoch lat jestem z (przyjaciółką ). hehe razem odrazu lepiej. Mi się udało 🙂 Ale jest tak jak mówisz wolałem się przyjaźnić i mieć nadzieje na coś więcej nic być dalej bez nadzieii i z myślą że nie mogę z nią być.
A czy ona, będąc jeszcze Twoją przyjaciółką, wiedziała albo domyślała się, że pod Twoją przyjaźnią kryje się jakiś podtekst? 😉
Według mnie coś takiego nie istnieje, prędzej czy póżniej jedno albo drugie poczuje coś więcej. Słyszałąm, że najlepszym przyjacielem jest gej – ciekawe czy to prawda. 😛
Ale jeśli obie strony zechcą przejść z przyjaźni do czegoś więcej to chyba nic tylko się cieszyć 🙂
przyjaźń, później miłość. Hmmm faktycznie, chyba nie ma nic piękniejszego. Gorzej jak tylko padnie na jedną stronę.. 🙁
Oczywiscie ze wierze to ze ktoras ze stron niby sie zakocha i bedzie oczekiwala czegos wiecej to bzdura ..Ja mam takiego przyjaciela jest nim moj szef ktory ma zone dzieci ja mam partnera i zawsze gdy potrzebuje z kims pogadac wyjsc na kawe wystarczy zadzwonic i napewno zadne z nas nie oczekuje od nikogo nic wiecej 🙂
Ze perspektywy kobiety być może może istnieć przyjaźń damsko-męska, ale nie z perspektywy mężczyzny.
Chyba, że mężczyzna jest homoseksualny, wtedy właśnie przyjaźni się z kobietami. Bez urazy oczywiście, to po prostu tak działa. Mój kolega z klasy jest homoseksualny (chodziliśmy razem do szkoły około 10 lat temu) i zawsze spędzał czas w towarzystwie kobiet. Raz mnie zaprosił do siebie, ale chyba liczył na coś więcej niż koleżeństwo. Ale chyba odczytał, że ja nie jestem homoseksualny i pozostaliśmy kolegami.
Gdy heteroseksualny mężczyzna zaczyna się przyjaźnić z heteroseksualną kobietą, prędzej czy później kończy się to bolcem.
Istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną pod warunkiem że nie przekracza się granicy przyjaźni ja taką mam od szkoły podstawowej a mam 36 lat i nawzajem jesteśmy dla siebie wsparciem. Nigdy nie myśleliśmy o sobie jak o związku.