Telewizor SONY KD-75XG8596 – opinie
Chciałbym zapytać was o telewizor SONY KD-75XG8596 (SONY LED KD-75XG8596). Jest to duży telewizor – 75 cali. W sam raz dla mnie, bo u mnie siedzi się około 3.5 metra od telewizora. W przypadku 4K to jest akurat, a nawet może za daleko.
Czy ten telewizor jest wart swojej ceny? Kosztuje około 6700 zł, zależnie od tego, gdzie się kupuje.
Ma HDMI 4 wejścia, USB 3 wejścia, nagrywanie USB, Wi-Fi, Bluetooth. 100Hz odświeżanie – to bardzo dużo.
6 Odpowiedzi
Po wybudowaniu domu kupiliśmy ten telewizor do salonu, bo mamy duży salon. Nie jestem ekspertem, ale obraz wydaje się bardzo dobry. Płynny, naturalny. Nawet bardzo z boku dobrze wszystko widać
Wszystko zależy od tego, jakie są twoje potrzeby oraz do jakich czynności planujesz wykorzystywać ten telewizor. Jeśli planujesz grać na najnowszym PS czy Xboxie, albo oglądać sport – na pewno dobre byłoby odświeżanie 100-120 Hz. Przekątną ekranu także trzeba dobrać do odległości od kanapy lub narożnika. Jeśli będziesz tylko oglądać filmiki na YouTube i telewizję, wystarczy Ci odświeżanie 50-60 Herzów. Poprzedniczki obecnych konsol też nie potrzebują szybkiego odświeżania ekranu.
Wiele zależy od tego, jakie są twoje potrzeby oraz w jaki sposób masz w planach wykorzystywać ten telewizor. Jeśli planujesz grać na konsolach obecnej i przyszłej generacji, albo oglądać sport – na pewno dobre byłoby odświeżanie 100-120 Hz. Wielkość ekranu też powinno się dobrać do odległości od stanowiska do oglądania bądź grania. Jeśli będziesz tylko oglądać Netflix, telewizję, YouTube, wystarczy Ci odświeżanie 50-60 Herzów. Konsole kupione kilka lat temu też nie potrzebują szybkiego odświeżania ekranu.
Ten telewizor to jest olbrzym. Najlepiej sobie zamówcie od razu z wniesieniem i podłączeniem, bo samemu to jest wręcz niemożliwe.
Duży, a zarazem bardzo płynny obraz. Gry w 60 FPS na konsolach wyglądają bardzo płynnie w 4K.
Seriale i filmy też rewelka. Tylko nie można siedzieć za blisko, bo wtedy widać piksele.
Jeśli stać Cię na ten telewizor to jak najbardziej warto.
