W jakim stylu malował Alfred Sisley?
W jakim stylu malował Alfred Sisley? Czym charakteryzowało się malarstwo Alfreda Sisley’a? Co można powiedzieć o malarstwie Alfreda Sisley’a?
8 Odpowiedzi
Był impresjonistą. Malował głównie pejzaże jesienne i zimowe- to charakteryzowało jego prace. Co ciekawe- nigdy nie próbował malować w innym stylu niż impresjonizm.
Uczył się malować od Marca-Charles’a-Gabriela Gleyre’a – szwajcarskiego malaża, w jego pracowni w Paryżu. Kolejna ciekawostka, że uczył się malować razem Claude’em Monetem
Widziałem ostatnio dwa pejzaże tego malarza, bardzo ładne. Tzn. mnie się podobały, nie podobały się mojej partnerce.
Dziwi mnie, że dziś ludzie bawią się w malarstwo i nie mają z czego żyć, kiedy jest tak ogromne zapotrzebowanie na grafików komputerowych.
Fala impresjonistów jakoś mnie nie za bardzo rusza. Ale jego obrazy lubię i rozpoznaje. Warto przyjrzeć się im bliżej a nawet poszukać znaczenia zapisanego w tych obrazach.
Sisley był spokojnym melancholikiem, malował przeważnie pejzaże jesienne i zimowe. Był dobrym kontrastem dla Moneta, którego prace charakteryzowały się letnią, pełną słońca atmosferą.
Niemniej jednak znajdziemy również letnie i wiosenne pejzaże wśród obrazów namalowanych przez Sisleya. Nie eksperymentował z innymi kierunkami malarstwa, impresjonizmowi pozostał wierny aż do śmierci. Dopiero po jego śmierci jego prace stały się popularne.
Alfred Sisley był impresjonistą. Bardzo podobają mi się jego prace. Są bardzo naturalne i spokojne. Po ciężkim dniu wystarczy obejrzeć jego dzieła i już człowiek jest spokojniejszy.
Impresjonizm. Bardzo ładne obrazy. Jakbym mógł mieć jeden jego obraz to wybrałbym ten o tytule The Furrows.
Widzę, że już kilka osób odpowiedziało, ale może dodam coś od siebie jako absolwentka historii sztuki ?
Alfred Sisley to rzeczywiście czysty impresjonista – jeden z nielicznych, którzy nigdy nie eksperymentowali z innymi stylami. Co go wyróżniało na tle innych impresjonistów:
Charakterystyczne cechy jego stylu:
- Mistrz atmosfery – nikt tak nie oddawał nastroju pochmurnych dni
- Specjalista od śniegu i lodu – jego zimowe pejzaże to absolutne arcydzieła
- Subtelna paleta barw – bardziej stonowane kolory niż u Moneta czy Renoir
- Doskonała perspektywica powietrzna – czuć głębię i wilgoć powietrza
Z moich wizyt w muzeach: Najpiękniejsze jego dzieła widziałam w Musée d’Orsay w Paryżu – szczególnie upadły mi „Poplars” z 1888 roku. To coś niesamowitego jak potrafił uchwycić refleksy światła na wodzie!
Ciekawostka: Sisley pochodził z zamożnej angielskiej rodziny, ale po wojnie francusko-pruskiej stracił fortunę. Paradoksalnie to zmusiło go do malowania „na sprzedaż”, co sprawiło, że jego prace stały się bardziej przystępne i liryczne.
Bardzo mu współczuję, że sława przyszła dopiero po śmierci – za życia sprzedał tylko kilka obrazów. Dziś jego prace są warte miliony!
Polecam: „Flood at Port-Marly” – mistrzowskie oddanie zimowego krajobrazu i odbić w wodzie