Wady i zalety bycia singlem
Niemal wszyscy moi znajomi są singlami, ja jestem jedynym, który od dłuższego czasu jest już w związku małżeńskim. Ma to swoje plusy i minusy, ostatnio niestety coraz częściej zaczynam myśleć o minusach.
Jakie są zalety bycia singlem? A jakie wady ma takie życie?
6 Odpowiedzi
Człowiek to zwierzę stadne i bycie singlem jest dobre na krótką metę, ale na dłużej potrzebujesz drugiej, bliskiej osoby, z którą możesz porozmawiać itd. Im starszy człowiek, tym bardziej uświadamia sobie tę potrzebę. Podobno ludzie żyjący w związkach mniej chorują, bo są szczęśliwsi.
Ważne jest to co dla kogo jest ważne. Jeżeli jesteś „kotem” lubiącym chodzić własnymi ścieżkami to lepiej być singlem. Jeżeli jesteś stworzeniem stadnym to stały związek z czasem robi się takim małym stadkiem. Powiem inaczej… każdy wiek ma swoje prawa i potrzeby. Jak się jest młodym i w miarę atrakcyjnym to stawia się na wolność, młodość i atrakcyjność. W miarę jak lat przybywa rosną w cenie lojalność, zaufanie, bliskość, bezpieczeństwo. Cóż, związek też nie zawsze nam to zapewnia. Ale mam na myśli właśnie taki stały związek, który trwa latami (całe życie). Warto się o niego postarać. Sam się takim nie staje. Twardego partnera można czasami „zmiękczyć” właśnie dając mu lojalność, zaufanie, bliskość, bezpieczeństwo. Moje pierwsze małżeństwo nie przetrwało. Rozpadło się po 20 latach. Od 6 lat jestem w drugim związku. O niebo lepszym jednak muszę przyznać, że dopiero teraz dostrzegam co dostałem od pierwszej dziewczyny a czego ta druga nie jest w stanie mi dać. Nie żałuję decyzji o odejściu jednak szanuję swoją pierwszą żonę. Mamy wspólne dorosłe dziecko, które jest dla nas bardzo ważne. Rozmawiamy ze sobą jak para przyjaciół. Prawdę mówiąc teraz lepiej się dogadujemy niż jak byliśmy razem 🙂 Do rozważenia jest setki pytań i na żadne nie ma prostych odpowiedzi. O mnie można powiedzieć, że jestem „kotem stadnym” 🙂 Nie jest mi więc w pełni dobrze ani tak ani siak. Dobrana para to nie taka, która się nie kłóci ale taka, która po kłótni potrafi pójść do łóżka i przeżyć kolejną udaną noc 🙂 Gdybym miał wybierać między życiem singla a życiem z obecną partnerką, wybieram zdecydowanie życie z nią.
rozbawiło mnie twoje pytanie 🙂 przecież byles singlem to wiesz jakie sa plusy a jakie minusy. teraz mozesz porównać życie w związku z zyciem singla. poza tym czy jeśli podamy ci więcej + bycia singlem to zostawisz zone? ja jestem w zwiazku od 2 lat i nie wyobrażam sobie zycia bez mojego faceta. byc moze źle dobrałeś sobie 2 połówkę skoro pojawiają sie wątpliwości? albo jestes pod wplywem kolegow ktorzy są niedojrzali i przeciągają cie na 2 strone mocy haha
Każdy woli coś innego, ale można być w związku i jednocześnie nie mieć „minusów” – ufać sobie, podzielać wspólne zainteresowania itd., co sprawia, że nie czujesz jakby Ci powietrza zabrakło. Chyba, że wolisz skakać z kwiatka na kwiatek – wtedy zostań singlem 😛
Wszyscy ludzie dążą do tego, żeby założyć rodzinę i mieć dzieci a ten kto mówi, że jest mu dobrze samemu do najzwyczajniej w świecie jest nieszczery.
Gdy ludzie są w singlami to zazwyczaj dbają o siebie bardziej. Uprawiają więcej sportu, zdrowiej się odżywiają, mają lepsze nawyki.
Praktycznie wszystkie osoby z nadwagą jakie znam żyją w stałych związkach. Ale oczywiście to nie oznacza że wszystkie osoby w stałych związkach mają nadwagę. Ja jestem w stałym związku i nie mam nadwagi. Ale pamiętam że jak byłem singlem to jakoś na wszystko miałem więcej czasu. Części biegałem, robiłem sobie jogę, więcej czytałem.