Wypalenie zawodowe – cicha epidemia polskich firm. Czy jesteś w grupie 82% zagrożonych?

10 grudnia 2025 |

Wypalenie zawodowe – cicha epidemia polskich firm. Czy jesteś w grupie 82% zagrożonych?

Wyobraź sobie, że budzisz się rano i pierwsza myśl, jaka pojawia się w głowie to: „nie mam siły na kolejny dzień w pracy”. Kawa już nie pomaga, weekend zleciał jak z bicza strzelił, a w poniedziałek znów ta sama historia. Brzmi znajomo? Jeśli tak, to prawdopodobnie jesteś częścią alarmującej statystyki – według międzynarodowego badania Mercer Global Talent Trends z 2024 roku aż 82% zatrudnionych jest zagrożonych wypaleniem zawodowym.

To nie przesada ani wymówka dla leniwych – to realna choroba cywilizacyjna XXI wieku, która dotyka miliony Polaków. Wypalenie zawodowe przestało być problemem tylko lekarzy czy nauczycieli. Dziś może dotknąć każdego – od kierowcy ciężarówki po programistę, od sprzedawcy po menedżera. Problem jest poważny, bo konsekwencje wypalenia odczuwalne są zarówno na poziomie jednostki, jak i całych organizacji.

Czym właściwie jest wypalenie zawodowe?

Herbert Freudenberger, amerykański psychiatra, który w latach 70. ubiegłego wieku jako pierwszy opisał ten syndrom, określił wypalenie zawodowe jako stan psychicznego i fizycznego wyczerpania, niecierpliwości, nadmiernej skłonności do irytacji i poczucia znudzenia. Christina Maslach, psycholożka zajmująca się tym zjawiskiem, poszła o krok dalej definiując je jako zespół wyczerpania emocjonalnego, depersonalizacji oraz obniżonego poczucia dokonań osobistych.

Wypalenie to nie tylko „zły dzień w pracy”. To długotrwały proces, który rozwija się stopniowo, często niezauważalnie, aż pewnego dnia orientujesz się, że nie masz już w sobie tej iskry, która kiedyś pchała Cię do działania. Jak pożar, który stopniowo pochłania las – najpierw niewielki płomyk, potem rozwijająca się pożoga, a na końcu zgliszcza.

W raporcie Deloitte z 2024 roku burnout został wskazany jako jedno z największych zagrożeń dla stabilności kapitału ludzkiego w firmach. Skutki są bowiem dotkliwe – zwiększone ryzyko bezsenności, depresji i chorób fizycznych u pracowników, a dla firm podwyższone wskaźniki absencji, prezenteizmu i rotacji.

Pięć etapów wypalenia – na którym jesteś?

Wypalenie zawodowe nie pojawia się z dnia na dzień. To proces składający się z kilku etapów, które warto znać, by móc szybko zareagować:

Miesiąc miodowy – pierwszy etap, w którym nie widać jeszcze niczego niepokojącego. Wręcz przeciwnie! Podchodzisz do pracy z entuzjazmem i optymizmem, chętnie wykonujesz zadania i przyjmujesz dodatkowe projekty. Czujesz się produktywny, kreatywny, zaangażowany. Jesteś zadowolony z miejsca, w którym się znajdujesz i z własnych dokonań. Ironicznie – większość pracodawców uznaje ten stan za pożądany.

Przebudzenie – zauważasz pierwsze rysy na idealnym obrazie, ale wciąż starasz się go utrzymać. Pojawia się przepracowanie, próbujesz udowodnić swoją wartość jeszcze większym zaangażowaniem. To moment, kiedy zaczynasz pracować w weekendy „tylko tym razem”.

Szorstkość – pojawiają się kłopoty w relacjach ze współpracownikami oraz klientami. Stajesz się bardziej drażliwy, mniej cierpliwy. Zadania, które wcześniej sprawiały Ci przyjemność, teraz wydają się męczące i pozbawione sensu.

Frustracja – narastające poczucie nieskuteczności. Masz wrażenie, że twoja praca nie ma znaczenia, że nie doceniają Cię ani współpracownicy, ani przełożeni. Pojawiają się wątpliwości co do własnych kompetencji.

Wypalenie – ostatni etap, w którym dominuje totalne wyczerpanie emocjonalne i fizyczne. Praca staje się udręką, tracisz motywację do jakichkolwiek działań zawodowych. W tym momencie często pojawia się myśl: „muszę coś zmienić, bo tak dalej nie mogę”.

Kto jest szczególnie narażony?

Christina Maslach podkreślała, że na wypalenie najbardziej narażone są osoby pracujące w zawodach usług społecznych – tych wymagających bezpośredniej pracy z ludźmi i osobistego zaangażowania w relacje. Nauczyciele, lekarze, pielęgniarki, policjanci, pracownicy opieki społecznej – to grupy szczególnie zagrożone. Badania z września 2024 roku pokazały, że wypalenie zawodowe wśród nauczycieli osiąga alarmujące rozmiary.

Ale to nie wszystko. Wypaleniu sprzyjają także pewne cechy osobowości: niepewność, niska samoocena, perfekcjonizm, trudności w wyrażaniu emocji, unikanie sytuacji trudnych. Paradoksalnie – wypalenie często dotyka osoby bardzo oddane swojej pracy, które na początku charakteryzowały się wysokim poziomem motywacji i zaangażowania. To mit, że pasja chroni przed wypaleniem. Wręcz przeciwnie – „Rób to, co kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu” okazuje się niebezpiecznym złudzeniem.

Istotne są również uwarunkowania interpersonalne i organizacyjne. Czy w pracy spotykasz się z konfliktami, rywalizacją, brakiem zaufania? Czy komunikacja kuleje? Może przełożony przyczynia się do obniżania twojego poczucia wartości? A może rutynowa praca wymaga dużego zaangażowania i odpowiedzialności, ale jest niskopłatna lub o niskim prestiżu społecznym? To wszystko sprzymierzeńcy wypalenia.

Jak rozpoznać objawy wypalenia?

Wypalenie zawodowe obejmuje niemal wszystkie strefy funkcjonowania człowieka. Oto główne kategorie objawów:

Rodzaj objawówPrzykłady
FizycznePermanentne zmęczenie, bóle głowy, problemy ze snem, osłabienie odporności, napięcie mięśniowe, problemy żołądkowe
EmocjonalneRozdrażnienie, apatia, utrata przyjemności z pracy, poczucie bezradności, lęk, obniżony nastrój
PsychiczneProblemy z koncentracją, spadek wydajności, cynizm, dystansowanie się od pracy i ludzi, spadek pewności siebie
SpołeczneIzolacja, konflikty w relacjach, wycofanie się z aktywności towarzyskich, problemy w domu rodzinnym

Według badań firmy Mindgram z 2023 roku prawie ośmiu na dziesięciu pracujących Polaków nie najlepiej ocenia swój dobrostan, a prawie co drugi ma objawy wypalenia zawodowego. Co więcej – 26% klasyfikuje się do ciężkiej formy wypalenia. To znaczy, że blisko co czwarty polski pracownik znajduje się w stanie zaawansowanego wyczerpania.

Quiet quitting – gdy ciało mówi „dość”

Ciekawe zjawisko towarzyszące wypaleniu to quiet quitting, czyli „ciche odchodzenie”. Ten trend, szczególnie popularny wśród pokolenia Z, polega na wykonywaniu wyłącznie minimum obowiązków potrzebnych do zachowania stanowiska. Żadnej nadgorliwości, żadnych dodatkowych projektów, żadnego zostawania po godzinach. Punkt kropka.

Choć starsze pokolenia mogą postrzegać to jako lenistwo czy brak zaangażowania, młodzi ludzie tłumaczą, że w ten sposób chronią się przed wypaleniem i próbują odzyskać równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Jak powiedział Piotr Pszczółkowski, CEO firmy HRtec: „Ciche odchodzenie wśród 'zetek’ to pokłosie pandemicznej rzeczywistości, wprowadzenia pracy zdalnej i zatarcia granic między obowiązkami służbowymi a domowymi.” Według badań aż 82% przedstawicieli pokolenia Z jest zorientowanych na pracę w sposób typowy dla quiet quitting.

Badania SD Worx z 2024 roku pokazują coś jeszcze bardziej niepokojącego – to nie najmłodsi pracownicy nadużywają zwolnień lekarskich, lecz wręcz przeciwnie, pracują mimo choroby. Aż 45,2% pracowników poniżej 25 lat i 51,6% w wieku 25-29 lat czuje wewnętrzną presję, by pracować mimo niedyspozycji, często z obawy o swoją pozycję na rynku czy wpływ sztucznej inteligencji na miejsca pracy.

Co możesz zrobić, gdy wypalenie już puka do drzwi?

Albert Einstein mawiał: „Szaleństwo polega na robieniu wciąż tego samego i oczekiwaniu innych rezultatów”. Jeśli rozpoznajesz u siebie objawy wypalenia, najgorsze co możesz zrobić, to je ignorować i liczyć, że samo przejdzie. Nie przejdzie.

Po pierwsze – zatrzymaj się i przeanalizuj sytuację. Czy to praca jest problemem, czy może sposób w jaki do niej podchodzisz? Może stawiasz sobie zbyt wysokie wymagania? Może nie potrafisz mówić „nie”? A może rzeczywiście miejsce pracy jest toksyczne i najlepszym wyjściem będzie zmiana?

Po drugie – wprowadź małe zmiany. Nie musisz od razu rzucać pracy i wyjeżdżać na Bali. Czasem wystarczy zmiana w codziennych, rutynowych obowiątkach zawodowych. Może czas wykorzystać urlop, który odkładałeś od miesięcy? Może warto porozmawiać z przełożonym o redystrybucji zadań?

Po trzecie – zadbaj o work-life balance. To nie jest pusty frazes wymyślony przez korporacje. To konieczność. Wyznacz jasne granice między pracą a życiem prywatnym. Przestań sprawdzać służbowe maile po godzinach. Znajdź czas na hobby, sport, odpoczynek, bliskich.

Po czwarte – nie bój się szukać pomocy. Rozmowa z psychologiem czy terapeutą to nie wstyd, to dowód odpowiedzialności za siebie. Właśnie taka samoświadomość i gotowość do pracy nad sobą może uratować Cię przed poważniejszymi konsekwencjami zdrowotnymi.

Po piąte – rozważ zmianę. Według ekspertów specjalizujących się w psychologii zarządzania, średnio po 3 latach powinna nastąpić zmiana pracy. Po roku zatrudnienia bezbłędnie wykonujesz swoje obowiązki, czujesz się członkiem zespołu i masz wartościowe kontakty. Ale jeśli po kilku latach nadal stoisz w miejscu, nie widzisz możliwości rozwoju, a praca przestała dawać satysfakcję – może rzeczywiście nadszedł czas na coś nowego?

Kiedy definitywnie czas zmienić pracę?

Niektóre sygnały są na tyle wyraźne, że nie sposób ich zignorować. Jeśli twoja firma ma problemy finansowe i zwalniani są kolejni pracownicy, nie czekaj do samego końca – wychwyć sygnały wcześniej i odpowiednio się zabezpiecz. Jeśli atmosfera w pracy jest tak toksyczna, że wstawanie rano staje się codzienną udręką, nie zmuszaj się dalej. Pamiętaj – w pracy spędzasz 8 godzin dziennie, czyli jedną trzecią doby. Aby efektywnie wypełnić ten czas, powinieneś czuć się dobrze.

Statystyki nie kłamią – co trzecia zatrudniona osoba rozważa w tym roku zmianę pracy. Zmiana pracy stała się czymś naturalnym, a nawet pożądanym. Podjęcie zatrudnienia w nowym miejscu często pozwala na uzyskanie większych zarobków, awansowanie, nabycie nowego doświadczenia i rozwinięcie kompetencji.

Wypalenie to nie wyrok

Wypalenie zawodowe można porównać do znaku ostrzegawczego na drodze – informuje, że coś się dzieje i trzeba zwolnić, zatrzymać się, zmienić kierunek. Ignorowanie tego znaku może prowadzić do poważnego wypadku – nie tylko w karierze, ale także w życiu osobistym i zdrowiu.

Niezależnie od tego, czy jesteś w fazie miesiąca miodowego, czy już głęboko w wypaleniu, pamiętaj, że zawsze możesz coś zmienić. Czasem wystarczy drobna korekta kursu, czasem potrzeba większej rewolucji. Najważniejsze, żebyś nie czekał, aż będzie już za późno. Twoje zdrowie psychiczne i fizyczne jest cenniejsze niż jakakolwiek praca – to nie banał, to prawda, którą warto sobie przypominać codziennie.

Wypalenie zawodowe może dotknąć każdego, ale nie musi być końcem świata. To raczej moment przełomowy – sygnał, że czas coś zmienić, wprowadzić nowe priorytety, zadbać o siebie. Bo jak mówi stare przysłowie: lepiej zapobiegać niż leczyć. A kiedy już wykryjesz problem – działaj, nim ogień rozgorzeje na dobre.

Katarzyna Kamińska

Uwielbiam pisać i robię to od ponad 6 lat. Lubię rzucać się w morze nowych informacji, poznawać nowe dziedziny, rozszerzać swoje horyzonty. Staram się przy tym, aby zdobytą wiedzę przekazywać w przystępny i prosty sposób. W tym wszystkim pomaga mi mój ukochany kocur - Tadeusz - który zawsze jest tam, gdzie można przeszkadzać :-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *